Data: 2012-10-17 18:22:18
Temat: Re: Hipokryzja czy wrażliwość?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 17 Oct 2012 11:00:28 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
> On 17 Paź, 18:46, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Wed, 17 Oct 2012 09:29:12 -0700 (PDT), Andromeda napisa (a):
>>
>>> Tak si patrz i patrz i mam wra enie e taka kobitka roztrz siona,
>>> nawet na trupach dzieci siedz ca , b dzie p aka a za Bengali , bo s
>>> daleko, ona nic nie musi, bo daleko , ale wykorzysta tamto cierpienie
>>> do uchodzenia za wra liw to pierwsza.
>>
>> No wlasnie, pisa am w tym duchu na temat tak popularnych u nas akcji na
>> rzecz cierpi cych w r nych krajach.
>> Kiedy przy okazji jakiej zawieruchy w tym rodzaju jak powy ej napisa am,
>> ze nigdy nie bior w tym udzia u, poniewa pomagam blisko, tu gdzie wiem,
>> ze pomoc jest potrzebna i wiem, e trafi gdzie trzeba - jaki si tu
>> rozp ta wicher pot pienia, jacy moi rozm wcy byli wspania omy lni w
>> sms-owaniu i wp atach 333-)
>>
>>
>>
>>> W tym chyba jest jaki kompleks. Jak w Polsce le si dzieje to to
>>> akurat p acze e w Czechach le si dzieje, czyli zawsze p acze tam
>>> gdzie nie potrzeba,bo nieszcz scie przecie j otacza.
>>
>>> No w a nie wra liwo czy hipokryzja?
>>
>> Hipokryzja plus lenistwo i znieczulica.
>> atwiej bowiem krzycze "wys a em sms-a na dzieci w Indiach" ni zanie
>> samotnemu staremu s siadowi za scian talerz ciep ej zupy. Bo a nu b dzie
>> oczekiwa ZBYT WIELE. Taki talerz zupy zobowi zuje do czego na przysz o
>> w tym samym kierunku, a ma y jeden sms-ik absolutnie nie, a tak tanio
>> (dos ownie oraz w sensie braku zobowi za ) poprawia autorowi samopoczucie
>> :-/
>> --
>> XL Warto ci jest autentyczno wn trza - warto by nawet chamem, ale
>> takim, eby ka dy szuka twego towarzystwa.
>> (by XL)
>
> No, ostatnia ta globalna wrażliwość jest przytłaczająca, jakby
> ślepota jakaś na własne podwórko. To takie wyrzucanie kamyczków z
> własnego ogródka do cudzego, gdy powinny tutaj zostać.
> To nie jest złe, ale złe staje się gdy nie ma równowagi i gdy tu
> dzieci głodują, żywimy dzieci w dalekim końcu świata, coś jest nie
> tak.
Łącznie z nasza]ą pomocą dla biednych Greków, którym właśnie szesnastkę i
piętnastkę odebrano ;-)
> Jak mnie drażnili wegetarianie z ich biernością do warunków zabijania
> zwierząt i usprawiedliwianiem się poczuciem, że jak nie jem to umywam
> ręce. To mam drugi punkt, który mija się z celem, bo aby coś zmienić
> trzeba zacząć od własnego podwórka.
Globuś, ja zawsze broniłam mordowanych roślinek!
:-)
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
|