Data: 2010-07-25 14:53:46
Temat: Re: Homo i oksytocyna.
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 25 Lip, 16:35, "juda" <k...@i...pl> wrote:
> Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał
> /ale ta walka o adobcje nadal pozostaje we mnie jakaś.....nie
> /dokońca, bo wszystko jest tu hetero a nie homo, czegoś mi brakuje,
> /jakiegoś elementu.
> Kto wie, całkiem to prawdopodobne, że chcą przedłużać gatunek
> będąc tego nieświadomi, jak w sumie większość ludzi.
Oj nie.
Moim zdaniem, w przypadku dzialan homoseksualistow
nie ma mowy o nieswiadomosci.
A co do brakujacego Globowi elementu, moze to byc,
tak mysle, na przyklad dazenie do zaspokojenia
instynktu rodzicielskiego, ktory gdzies tam moze,
nawet w osobniku homo, istniec.
Albo tez pragnienie uzyskania dostepnosci do dobr,
ze tak to nazwe, ktore bez problemu maja w swoim
zasiegu zwiazki hetero.
Na zasadzie gloszenia, przez homoseksualistow,
rownosci kazdego obywatela wobec wszystkich praw.
|