Data: 2012-04-19 20:32:59
Temat: Re: Homodyktat w ofensywie.
Od: Nemezis <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
olo napisał(a):
> U�ytkownik "za��cony"
>
> >My�le, �e nawet, jak tego nie czytasz lub tego nie rozumiesz,
> >to przynajmniej olo siďż˝ trochďż˝ uspokoi :)))
> >
> Ja naprawd� jestem spokojny, jedyne co mnie dra�ni w tej dyskusji to moje
> poczucie marnowania swojego czasu. Rozmawiaj�c z r�wnie� nie maj�cym
poj�cia
> o tym czym jest nauka globciem, pomimo �e bluzga i jest prawie r�wnie
> odporny na racjonalne argumenty, to czuj� �e co� tam do niego trafia i to
> daje jak�� satysfakcj�. Natomiast Chiron i pani I to modelowi ery�ci
> lubuj�cy si� w dobierania �r�de� "wiedzy" do w�asnych cz�sto mylnych
i
> bardzo "ciasnych" przekonaďż˝.
>
> pzdr
> olo
Ależ ja się niczego nie nauczyłem od twojej głupoty, masz mizerne
pojęcie o nauce i dlatego się wymadlasz, albo robisz uniki, czy jak
chiron nie dociera do ciebie co się mówi. Nauka już nie jest boginią
jedną jedyną, jej metedologia i chlapanie __że ma w posiadaniu
obiektywizm w ręku__święta bzdura_skazuje ją na uwstecznie do innych
regionów wiedzy, myśli ludzkiej. Aż ma się nieraz wrażenie że z jakimś
zacietrzewieniem ze średniowiecza się rozmawia, gdyż jej mechanizm
odrywa od rzyczywistści i wystarczy zapytać się _czym patrzysz___a już
się gubisz, bo tu nagle grunt mamy pod nogami, którego niedotykasz. I
ciebie ten nagły szok kołysze. Za to już widać wpływy myśli naukowej
na osobowość, czyli bierność, pewien chłód emocjonalny, styl który
mówi przepraszam że istnieje jako osoba, zaślepienie i wręcz wiara jak
u chirona. Bardziej ludzkie podejście wydaje się głupie, bo to już
mamy ucieczkę od rzeczywistości, brak dostrzegania projekcji bo już
nie masz kontaktu z sobą i raczej nudzi ta twoja pedanteria w której i
tak wszystko się rozłazi.
|