Data: 2010-03-25 21:21:37
Temat: Re: Homoseksualizm w KoÄšâ EURO şciele Katolickim. (Tylko dla myÄšâ EURO şlĂ"â EURO Ścych, spienieni proszeni na sÄšâ EURO šoneczko)
Od: "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org>
Pokaż wszystkie nagłówki
czwartek, 25 marca 2010 04:26. carbon entity 'glob'
<r...@g...com>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> Bo to ty i tobie podobni tylko homoseksualizm kojarzą negatywnie w
> jakieś= ss,= jesteś jebnięty, idź na wyższą szkołę sztuk plastycznych.
> Ilu masz twórców w literaturze o takich skłonnościach i w marstwie, w
> poezji itd; Oni szybciutko wyczuwają wszelką wartościującą estetykę.
> Mięśniak nie odda ci estetyki, cieniowania barw myśli, czy też
> subtelności myślenia.
Mówisz o jakimś wartościowaniu, wypluj to globek. Uniwersytet mnie uczył, że
rasowy literaturoznawca powinien się tego wystrzegać. Że w ogóle o nic nie
chodzi, wszystko uchodzi i na takiej zasadzie należy tolerować tych innych.
Że już nie da się czymkolwiek zrobić skandalu, nawet śpiewając "Kiła blues"
na akademii na cześć marszałka. Wszystko już było, jesteśmy karłami
stojącymi na ramionach olbrzymów, do których w dziedzinie humanistyki należy
antykwaryzm i wzniosła postmodernistyczna rekapitulacja. Czego chcesz qwa
więcej??
> Ja wolałbym mieć sąsiada homoseksualiste, bo oni mają świetne
> wyczucie kultury i otaczają się wysokimi wartościami, a twój wieprz
> na takie rzeczy reguje czymś w tym rodzaju= do podziwiania= i
> wszysztko, więcej kłopatów z jego bezmyślnością i brutalnością się ma,
> że ma się wrażenie, że jego omija cywilzacja.
Sąsiada homoseksualstę i może. Problem jest w tym, że o ile w przypadku
ludzi praktykujących seks hetero jesteś w stani odróżnić człowieka od
buraka, o tyle w wypadku homoseksualistów wszystkich masz za elitę i nie
widzisz, że też się dzielą na ludzi z górnej półki i pospolite cwele z
pogranicza kryminalnych układów. Gdybyś zobaczył więzienie, gdzie uprawianie
homoseksualizmu jest jakimśtam sposobem na życie w tym zamkniętym
środowisku, to byś zobaczył, że granica pomiędzy człowiekiem i cwelem jest
tam wyraźna. Szczególnie środowisko grypsujących pilnuje tej granicy, co
akurat wbrew pozorom nie ma wiele wspólnego z dyskryminacją i homofobią, po
prostu jeżeli ktoś zdradzi zaufanie przyjaciół albo popełni coś skrajnie
nieetycznego to musi liczyć się z tym, że będzie do końca wyroku a nawet i
dłużej poddawany przymusowej resocjalizacji wymuszającej bierność i uległość
--- czyli w praktyce do końca życia smarować dupę.
I za dużo chłopców od Biedronia czy Niemca to jest ta dolna półka cweli,
której dodano otuchy poprzez siłownie, poppersy i kiczowate mundurowe
ciuszki rodem z teledysków Village People. O ile zgadzam się, że sporo
wartościowych ludzi i artystów zadaje sobie "artystycznej cykuty" poprzez
homoseksualizm w ramach "manichejskiego wyniszczenia ciała" --- to samo, co
rosyjscy praktycy heteroseksualizmu szukają w orgiastycznych i
sadomasochistycznych rytuałach sekty chłystów --- to niestety istnieje także
ten homoseksualizm plebejski oparty na dworcowym klozecie, gwałcie i
dominacji, który przydaje nieznośną nutę fekalnego smrodku całemu
środowisku. I chce się wyć, jak takie szubrawe typy spod ciemnej gwiazdy (z
tych, którzy zabili Winckelmana, Pasoliniego, Versace) zaśmiecają środowisko
gejowskie nadając mu niski (sub)standard. Wiem, że to rozróżnienie nie jest
takie do końca pełne, bo co np. powiedzieć nt. Caravaggia, który prowadził
podwójne życie artysty i ulicznika --- także zamieszanego w morderstwo
kochanka, ale to właśnie subkultura takich cwelków i ciulików położyła się
cieniem na jego życie, tak jak i na biografie niektórych innych wybitnych
praktyków homoseksualizmu.
Dlatego właśnie te praktyki były obwarowane ścisłymi nakazami dyskrecji u
starożytnych Greków i japońskich samurajów --- taka "security by bscurity".
Ruch wspólczesnych gayów z założenia łamie te bariery ochronne i stąd liczba
brzydkich szantaży, pobić i innych ataków na homoseksualistów po "wyjściu z
szafu" wcale nie pomniejsza się, ale powiększa. Co jest logiczne --- jeśli
ujawniasz swoją słabość w dzisiejszym świecie darwinowskiej walki o byt,
zlatuje się więcej hien i sępów by ją wykorzystać.
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
|