Data: 2002-11-18 13:22:36
Temat: Re: Horoskopy, horoskopy...
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Człowiek z sl_d'e
napisał:
| Lubię myśleć, lubię wyjaśniać. Na każdy temat jestem gotów szybko
| sklecić teorię, ale raczej tylko wtedy, gdy jest chociaż cień szansy na
| to, że ma ona ręce i nogi.
Zastosowałeś na sobie podręcznikową technikę manipulacji.
Proponuję byś sobie ten Twój post wielokrotnie przeczytał.
A w sprawie horoskopu...
No cóż jeśli masz to już wyjaśnione, to nic dodać nic ująć.
Ale jeśli weźmiesz pod uwagę tylko to co sam napisałeś, a odrzucisz
wyniki naukowców, którzy być może zastosowali tą samą technikę
samomanipulacji, to może jasne przestanie być jasne, a ciemne
się rozjaśni. :-))
| W klasycznie rozumianych horoskopach nie podoba mi się wrzucenie
| do jednego worka zjawisk o kosmicznie różniących się mocach
| oddziaływania.
Chodzi Ci prawdopodobnie o znikomość oddziaływania dalszych obiektów.
Ale układ jest powiązany. Rotacja jowisza odchyla orbity innych obiektów.
Tak obraz wzajemnych odziaływań podlega stałym zmianom. Możemy za to pominąć
elementy leżące tak daleko, że obserwacja ich ruchu jest prawie niemożliwa
w okresach parosetletnich.
Należałoby teraz udowodnić zależności jednych struktur od drugich.
I jaką potencjalnie siłę ma ta zależność, jeśli możemy (bo przecież możemy)
naruszyć_zaburzyć ją (horoskop)
Jeżeli coś istnieje, to napewno poddaje się badaniu. A jeśli jest
niezbadane to tylko przez "niemożność" (środki, narzędzia, czas, inne).
Tak przy okazji. Wydaje mi się, że nawet orbita Słońca nie jest zbyt
stabilna.
Łatwo też zauważyć, że układ satelitów słońca, trzyma go w pewnej
stabilności,
lub odchyla.
Proces rozwoju zarodka, zaczyna się od budowania jaja (pomińmy plemnik)
Zawiązanie się struktury DNA też jest uzależnione od czynników zewnętrznych.
Jaka jest różnica pomiędzy ruchem przypływu, a ruchem worka 70 litrowego?
I najważniejsze. Sam mózg jako delikatna struktura pojęć_obrazów
kształtujących
się w różny sposób. A właśnie te elementy jest nam najtrudniej zrozumieć,
jak uczucia, charaktery, a całkowicie łatwo pojąć budowę i szczegóły
anatomiczne
silnika odrzutowego.
Sceptyk pisząc o odrzutowcach strasznie się nie mylił. Gdyż ta stosunkowo
kiedyś prosta nauka została zaburzona ogromną ilością dodatkowych układów i
bytów
wytworów cywilizacji jak pisze JeT szympansów w garniturkach.
Układ przestał być klarowny i czysty i faktycznie potrzeba wielkiej głowy,
by
pozbierać wszystko do kupy. Co nie przeszkadza istnieniu nauki
o zależnościach pomiędzy kosmosem, a Ziemią.
Otwarta głowa, to nie śmietnik na wszystko, bardzo ciężko jest później te
śmieci poskładać, posegregować i recyklingować :-) do postaci wartościowego
elementu
wiedzy.
pozdry
ett
|