Data: 2005-02-09 09:20:23
Temat: Re: I co ja mam o tym myśleć?
Od: "ksRobak" <k...@f...polbox.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Slawek [am-pm]" <sl_d(na_poczta_onet)@tutaj.nic>
news:cucjaa$l5g$1@news.onet.pl...
> "cbnet" <c...@n...pl>
> news:05020909355576@polnews.pl...
cytat:
Tymczasem ktoś bardzo doświadczony, który teorię
i praktykę "k-s (c)" ma w małym palcu, w niepokojącej
go sytuacji postępuje dokładnie odwronie. Gdy druga
strona odstępuje o krok, sam pozostaje niewzruszony
w miejscu, a jeszcze lepiej robi, gdy odstępuje o pół
kroku. Gdy partner domaga się więcej przestrzeni czy
wolności, ten pierwszy wspaniałomyślnie na to przystaje,
a nawet drzwi klatki otwiera jeszcze bardziej. Trzyma
fason - jest spokojny, pewny siebie, pobłażliwy. Robi
wrażenie życzliwie zainteresowanego, lecz w żadnym
wypadku nie uzależnionego.
Niektórym łatwiej coś takiego zagrać, innym trudniej.
Na pewno pomaga coś, co określa się jednym słowem:
duma. Pomaga również mocno ugruntowane poczucie
własnej wartości, zdolności aktorskie oraz ten... no...
indiański chów. O ile oczywiście uzna(my), że gra jest
warta świeczki.
--
Sławek
/cytat:
>> Nie chce, aby mi to poczytano za kolokwializm, ale dodam
>> przy okazji, ze generalnie to 'normalne', iz tego rodzaju
>> "modele" latwo zachwycaja nie tylko swych tfurcow, ale tak
>> samo trafiaja do innych niedorobionych (niespelnionych?)
>> jentelektualystoff.
> A spierdalaj. ;-)
> --
> Sławek
Kulka się obraziła na sprężynkę i nie wiadomo czy to jeszcze gra
czy to już gra. <cool>
REdakror Edward Robak
--
Lubię czytać artykuły ksRobaka zamieszczane
w polskiej gazecie elektronicznej "pl.sci.filozofia"
|