Data: 2002-12-19 09:01:34
Temat: Re: I co ja mam zrobić?
Od: "Tashunko" <like_anais(dislike_spam)@poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tweety" <t...@i...pl> napisał w
wiadomości news:atqo08$hqd$1@news.tpi.pl...
Tak konczy sie szczerośc w
> rodzinie, lepiej zachowywac pozory i usmiechac się do kazdego
twierdząc, ze
> wszystko jest w najlepszym porządku.
Bardzo przykre, ale niestety coraz częściej bardzo prawdziwe:((
Ja też czasem udaję " cielę" i słucham rodzinnych mądrości
powstrzymując się od komentarzy, bo już wiem,że nie warto:(
Wigilia w tym roku niestety też nie nastraja mnie optymistycznie.
Tęsknię za świętami u Moich Dziadków, gdy była cała Rodzina, wszyscy
weseli, bez problemów, śmialiśmy się, śpiewaliśmy takie rodzinne
kolędy - śmiesznotki . Babcia i Dziadziuś potrafili zjednoczyć pokaźna
Rodzinę przy jednym stole. trzymali w tym dniu całą Rodzinkę .
Teraz jest inaczej . Czy to wina czasów? Nasza? Czy może jako dziecko
inaczej to widziałam?
Teraz każdy rok to bieg od moich Rodziców do Teściowej, dwie szybkie
Wigilie, w zasadzie odbębnione bardziej niż przeżyte:((( Bardzo bym
chciała kiedyś robić moim Dzieciom i Wnukom takie Święta jakie ja
miałam , gdy byłam małą dziewczynką:)))))
A Tobie Magdaleno życzę, aby te Święta jednak okazały się udane i takie
jak byś chciała, aby były!
Uściski!
Joanna
|