Data: 2018-11-23 21:03:29
Temat: Re: I gdzie się to zepsuło?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> W dniu piątek, 23 listopada 2018 12:15:12 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
>>> W dniu wtorek, 20 listopada 2018 22:42:46 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>>>> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
>>>>> W dniu wtorek, 20 listopada 2018 20:53:48 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>>>>>> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
>>>>>>> W dniu wtorek, 20 listopada 2018 10:38:26 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>>>>>>>> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
>>>>>>>
>>>>>>>> Cesarstwo Rzymskie miało bardzo dobre środowisko naturalne i upadło - można
>>>>>>>> by odpowiedzieć na Twoją argumentację.
>>>>>>>
>>>>>>> Kpisz Iksi czy o drogę pytasz? Czy wiesz, co to maquis? Nie mówię o ruchu
oporu
>>>>>>> podczas II wojny światowej tylko o tych rzadkich krzaczorach, w których się
>>>>>>> chował. Otóż właśnie istnienie tych krzaczorów zawdzięczamy Rzymianom
>>>>>>> i długoletniej degradacji przyrody przez ich prosperującą cywilizację.
>>>>>>> Wcześniej brzegi Morza Śródziemnego porastały lasy z dębu korkowego, które
>>>>>>> zniszczył intensywny wyrąb i wypas.
>>>>>>>
>>>>>>> Drugą kwestią jest fakt, że stop, z którego Rzymianie budowali rury dla
swoich
>>>>>>> słynnych wodociągów zawierał ołów. Nie ma to znaczenia w przypadku wody dla
>>>>>>> spłukiwanych klopów i wanien kąpielowych, ale fatalnie wpływa na skład wody
>>>>>>> pitnej.
>>>>>>>
>>>>>>> Reasumując - Rzymianie wylesiali i truli jak jasna cholera, do tego przy ich
>>>>>>> poziomie komunikacji nawet słynne drogi rzymskie nie zadziałały wiele na
rosnący
>>>>>>> głód, smród i brud w miastach dotykający warstwy niższe, czyli słynny rzymski
>>>>>>> plebs, podczas gdy przyrost dobrobytu dotyczył niemal wyłącznie warstw
wyższych
>>>>>>> - patrycjatu. Wynikiem niewyobrażalnej nędzy, z którą obecnie można
przyrównać
>>>>>>> chyba tylko slumsy Bombaju, były m.in. wybuchy dżumy za czasów cesarzy Marka
>>>>>>> Aureliusza i Justyniana.
>>>>>>>
>>>>>>> Do tego stopnia zdegradował środowisko Rzym. Na szczęście "przyszli
barbarzyńcy
>>>>>>> i stali się jakimś rozwiązaniem" (daję zagadkę: z kogo to cytat?).
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Pływasz po temacie, a odpowiedzi na pytanie ani widu.
>>>>>
>>>>> Przecież odpowiadam. Ciało jest takie, jak to co ciało je, pije, ogląda, słucha
>>>>> i wącha.
>>>>
>>>> Ciało tak. Reszta niekoniecznie. Powtarzam pytanie.
>>>
>>> Jak cało jest ziszczone, to umysł nim poprawnie nie operuje i nie jest w
>>> stanie zapanować nad instynktami.
>>
>> Powiedz to ludziom formatu Pileckiego, Kolbego i Korczaka, Powstańcom
>> Warszawskim, Orlętom Lwowskim oraz wielu innym bezimiennym tego samego
>> formatu co oni.
>
> Nie mówię o zniszczeniach wojennych tyko o degeneracji przez niezdrowe
> środowisko, tryb życia i trucizny, które powstają przy niszczeniu przez
> cywilizację / kulturę jej bazy przyrodniczej.
>
Albowiem głód, stres, warunki wojenne i niemieckoobozowe plus wysoki poziom
... smogu z palonych zwłok... to rzeczy (zwłaszcza działając długofalowo)
bardzo polepszające stan ciała... :->
Jakubie, ciało ludzkie (czyli też i mózg) w ogromnym stopniu przystosowuje
się do zatruwania, złych warunków środowiska itp. Póki poziom tych
czynników nie osiąga pewnej wartości granicznej, wszystko funkcjonuje jak
trzeba, a wraz z tym działa tzw. kiepeła czyli rozum.
O ile jest go wystarczająca ilość.
Jeśli nie ma, to wtedy winę za efekty zrzuca się na ,,środowisko". I z
głowy. W przenośni i dosłownie.
--
XL
|