Data: 2015-11-09 05:57:12
Temat: Re: I po raz trzeci
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
news:n1o9te$a9c$1@news.icm.edu.pl...
> W dniu 2015-11-08 o 12:03, Pszemol pisze:
>
>> Problem mam z takimi mapami taki, że na dane o chorobie,
>> tu depresji, nałożona jest zwykle również korekcja wykrywalności.
>> Depresja to jest chyba konflikt miedzy tym co oczekujesz od życia
>> a tym co w tym swoim życiu doświadczasz - jak masz małe wymagania
>> to cieszą Cię małe rzeczy i jesteś szczęśliwy nie mając w życiu wiele :-)
>> Nie wiemy jak się jedna ma do drugiego i kto wie ilu katolików,
>> nauczonych od małego że są pyłem marnym, i że nagród i radości
>> za życia nie powinni szukać w ogóle wie że coś z nimi jest nie tak
>> jak należy i czy szukają pomocy i dają się wykryć do zrobienia mapy :-)
>
> Nie wiem, to Ty prosiłeś o statystyki. Lepszych nie znalazłam. Jak Ci
> zależy, to szukaj innych.
nie mam do ciebie zastrzezen... :-)
>> Przykre... znów mam problem - aby postawić tezę że "Francja
>> jest najbardziej laicka a ma dużo depresji => ateizm również
>> do depresji prowadzi jak religie" nie wystarczy liczba depresji
>> w świeckim kraju - wtedy zakładasz równomierny rozkład
>> choroby między religiantów i ateistów, a o rozkładzie nie wiemy.
>> Nawet w bardzo świeckiej Francji jest dużo więcej niż jeden
>> milion wyznawców religii, więc w bardzo wyjątkowym, szczególnym
>> (i pewnie nieprawdopodobnym) przypadku :-) wszyscy oni, ci
>> z depresją, mogli by być wiernymi :-)))) Oczywiście nie wiemy tego.
>
> Sam chyba się śmiejesz z tego, co tu napisałeś. Moim zdaniem o wiele
> lepiej założyć, że depresja rozkłada się mniej więcej proporcjonalnie do
> liczebności w obu grupach.
mielibysmy zakladac teze ktora mielismy udowodnic?
>>>> Ja się cieszę bardziej :-P A gratulować chyba nie ma czego?
>>>> To tak jak z okazywaniem szacunku dla preferencji/wyborów :-)
>>>
>>> Jak to? Gratulacje Cię dotykają? To przepraszam. ;-P
>>
>> Nie, nie dotykają wcale, zwłaszcza gdy zrobię coś, czym
>> na gratulację zasłużę :-) W tym wypadku nie ma chyba
>> czego gratulować, a może nie do końca je zrozumiałem.
>
> Założyłam, że jeżeli coś jest warte pochwalenia się,
> to tym samym warte jest gratulacji. Może się pomyliłam.
chyba ja sie pomylilem, bo nie mialem zamiaru sie chwalic :-)
|