Data: 2002-12-26 16:12:31
Temat: Re: Ich dwoje + kolega
Od: Daga <z...@N...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pyzol pisze w news:QvFO9.27706$na.424899@news2.calgary.shaw.ca
> Potrzeby, mowisz? Hmmmm....Czy w takiej sytuacji wiec - wylaczanie kogos z
> grona przyjaciol jaki "zaspokajacego potrzeby" jest aby na pewno pelnym
> zwiazkiem? Czy na tym tez zwiazek polega?
Nie rozumiem. Wytłumacz. :-) Kogo mam wyłączać i dlaczego?
Skoro kocham mojego mężczyznę, to seks z innym byłby wyłącznie
zaspokojeniem potrzeb. A skoro te zaspokajam z moim facetem, to
nie muszę z innym. Nie wiem, nigdy nie byłam w sytuacji, żebym
chciała to zrobić z innym facetem, nawet jeśli mi się podobał.
Za to moja koleżanka bardzo chciała, ale nie zrobiła tego - z
lojalności wobec swojego narzeczonego. To zawsze kwestia wyboru,
tylko dzieci nie umieją odraczać gratyfikacji..
> Daga, wszystko ma swoje granice. Moim zdaniem,jesli zyczenie drugiej strony
> nie jest z gatunku cokolwiek dziwacznych, to ja je spelniam, nawet jesli
> niezbyt mi sie to podoba
Oczywiście, że tak! Ale mój facet nigdy by mnie nie poprosił,
żebym np. nie jechała gdzieś z kolegą. Podzieliłby się ze mną
tylko swoimi obawami i to ode mnie by zależało, jak na nie
zareaguję. Myślę, że gdyby miał obawy i je zwerbalizował, nie
pojechałabym.
Natomiast gdyby mi powiedział kategorycznie "zabraniam ci jechać",
to powiedziałabym mu papa i pojechała.
To też mój wybór. :-)
> Zyczenie, aby najblizsza osoba nie organizowala intymnych
> spotkan z kims innym
Wiesz, to zależy, co nazwiemy intymnym spotkaniem. I jego
definicja musi być wypadkową definicji obydwojga partnerów. Po
prostu wystarczy ustalić, gdzie są granice. My je ustaliliśmy i
redefiniujemy wg potrzeb - nie ma z tym problemu. Wystarczy
zaufanie i komunikacja.
> Dla kochajacego czlowieka nie
> powinno byc trudne spelnienie go, nie kruszylby o nie kopii.
Dla kochającego człowieka nie byłoby też trudno zrozumieć i
zaufać..
Daga
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|