Data: 2005-02-09 18:06:39
Temat: Re: Ile powinni zarabiać lekarze? ( dlugie)
Od: "casus" <c...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Niestety stawka 30 zl za porade nie jest ani adekwatna do jakosci
> > swiadczonych uslug, ani biorac pod uwage sprzet - oplacalna. A NFZ
> > placi za porade okulistyczna 24 zl, z czego ja otrzymuje 45%. Tak
> > wiec zarabiam dziennie 700 zl.
>
> Nie rozumiem, dlaczego Ty i Twoi koledzy twierdzicie, ze nie opłaca
działać
> samodzielnie za zaniżoną specjalnie przeze mnie stawkę 30 zł/porada, skoro
> NFZ płaci obecnie za poradę 24 zł, a Ty otrzymujesz tylko 45% tej sumya
więc
> de facto udzielasz porady za 10.80 zł.
z 2 powodow. Pacjenci nie przyjda prywatnie, bo ich nie stac (ale bo im sie
nalezy panstwowo, bo placa skladki - interpretuj jak chcesz) a po drugie -
sorry, ale uwazam ze otrzymanie prywatnie 30 zl od pacjenta minus podatek to
cena zbyt niska za wiedze ktora posiadam, drogi sprzet, i inne posrednie
koszty. 30 zl powinno sie nalezec lekarzowi bez specjalizacji. Posiadajac 2
stopnie wyceniam sie na wiecej i mysl o tym co chcesz. Nadmieniam na
marginesie, ze 30 zl to wezmie hydraulik za 15 minut swojej pracy ( przy
pelnym szacunku do jego wiedzy)
>
> Ludzie/społeczeństwo gotowe jest do przeznaczenia określonej sumy
pieniędzy
> na usługi medyczne. Suma ta nie może być nieskończenie wielka, bo ludzie
są
> ubodzy. Obecnie gros tych pieniędzy przepływa przez ZUS/NFZ i żywi sie
przy
> tym cała armia pasożytów=urzędników, dyrektorów, sekretarek, biurowców
> samochodów itp. Tylko część z tych wpłacanych pieniędzy dociera w końcu
do
> tych, którzy te usługi wykonują. Poniewaz jest to tylko część i to
mniejsza,
> to słusznie oni narzekają, że zarabiaja za mało. I na tym narzekaniu
kończy
> się konkretne działanie, choć częste są przypadki, gdy podejmują ci
> usługodawcy (niestety najczęściej lekarze) czynności mające na celu
wymusić
> od ludzi dodatkowe pieniądze ,- to np. naganne moralnie wymuszanie kopert,
> przeprowadzanie zabiegów w szarej strefie z wykorzystaniem państwowego
> (czyli nie ich) sprzętu i pomieszczeń.
> Jeśliby ten system miał dalej tak działać, to jedyna możliwość poprawy
> uposażeń to wymuszenie jeszcze większych opłat na służbę zdrowia od
> społeczeństwa. Ale to jest niemożliwe, bo i tak obciążenie podatkami w
> Polsce należy do jednego z najwyższych na świecie, a ludzie nie są bogaci.
A
> zatem jedyna droga do poprawy sytuacji to spowodowanie (a nawet
wymuszenie)
> takiego rozwiązania, aby ten strumień pieniędzy trafiał do usługodawców z
> pominięciem tej armii pasożytów. W ostatecznym rozrachunku da to efekt
> znacznie większych zarobków usługodawców przy, paradoksalnie, efektywnie
> mniejszym obciążeniu ludzi kosztami leczenia. Dowód,- niechaj każdy
> sprawdzi, ile pieniędzy z jego poborów odprowadzane jest na NFZ. I proszę
> tej kwoty nie odnosic do obecnych stawek w lecznictwie prywatnym,- jesli
> wszyscy lekarze i wszystkie szpitale leczyłyby tylko za prywatne pieniądze
> to sama konkurencja wywołana liczbą usługodawców nie dopuściłaby do
> zawyzania ceny usługi.
> Sa to napewno teoretyczne rozważania (niestety) bo wiele czynników,
> instytucji i osób zainteresowanych jest utrzymaniem obecnego stanu rzeczy.
A
> i lekarze niechaj sie zastanowią, czy i dla wielu z nich obecna sytuacja
nie
> jest wygodniejsza;).
> P
alez pewne grupy daza do zmian, niestety lobby jest za slabe. Religa,
Zwiazek zawodowy Lekarzy, Radiologow, Anestezjologow itd, itp. I co z tego?
Moze masz pomysl, jak to przeforsowac?? Bo strajki nie wchodza w rachube, bo
znow uslyszymy, ze leczenie to nasze powolanie i obowiazek, i zostaniemy
przez media wykleci.
pozdr.
casus
|