Data: 2001-05-24 22:35:24
Temat: Re: Ile sie placi lekarzom?
Od: Cien <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 3...@p...onet.pl, Jacek at
p...@p...onet.pl wrote on 5/24/01 4:13 PM:
>
> Raz jeszcze. Mam kolegow, ktorzy chetnie przejma te wasze niechciane ,
> nielubiane
> dyzury
> 3-dniowe. Chetnie przejma dyzury 30-dniowe, ino je zalatwcie.
> Chetnie zamieszkaja na stale w szpitalu, gdyz oferuje wyzywienie, opierunek i
> nocleg.
> Tylko napiszcie ze rezygnujecie z tych dyzurow na pismie, a potem mozecie sie
> smiac
> do woli.
No to i wiesz dlaczego wezma takie dyzury.
>
>> W jednym z najlepszych szpitali Stanow, John Hopkins Hospital, na
>> dyzurach sa glownie stazysci, zarabiaja 60 tys dolarow rocznie,
>brutto przed podatkiem ?
Oczywiscie, ze brutto przed podatkiem. Tak sie podaje place w USA.
>
>> ale musza
>> byc do dyspozycji szpitala przez 120 godzin tygodniowo.
>
> I mam takich 10-ciu chetnych od zaraz. Dal tylko namiary.
John Hopkins Hospital jest w internecie, kazdy bez problemu moze tam wyslac
swoja kandydature o prace. Ja tak zrobilem z MD Anderson Cancer Center
(pierwsze miejsce w rankingu US News w 2000 roku) i prace dostalem.
Ogloszenia sa w kazdym czasopismie naukowo-medycznym. Kzady kto szuka pracy
o tym wie. jakich jeszcze innych namiarow potrzebujesz?
>
>> Podobnie jest w
>> kazdym szpitalu z renomowana marka. Natomiast te kokosy to tez zbiera
>> stosunkowo waska grupa lekarzy, moge przytoczyc dwa przyklady z bardzo
>> wysokiego poziomu. Jeden to mikrochirurg, specjalizujacy sie w operacjach
>> oka, robi moze dwie, moze trzy takie operacje miesiecznie, za kazda dostaje
>> 0d 20 do 30 tys dolarow, oczywiscie nie pracuje nigdzie na etacie. Drugi to
>> moj dobry kolega, przed dwoma laty skonszyl ta katorznicza praktyke w John
>> Hopkins, teraz dostal kontrakt z bogatego, prywatnego szpitla. Poszedl tam
>> pracowac na etacie za ponad 300 tys rocznie. Niestety to sa wyjatki,
>> wiekszosc nie zarabia wcale takich pieniedzy.
>
> Ok. Mozesz przeslac jakikolwiek dokument potwierdzajacy ze ma kontrakt staly,
> wieloletni na
> kwote 300 $ rocznie netto ?
Kontrakty stale i wieloletnie to nie w US. Nawet jak juz po wielu latach
pracy dochrapiesz sie tzw tenure to oznacza jedynie, ze nie podlegasz
weryfikacji kazdego roku, ale co piec lat.
>> Ale jest jedna prawidlowosc, w
>> USA jesli kogos sie zatrudnia to placi sie odpowiednio i do kwalifikacji i
>> do zapotrzebowania rynkowego. Dlatego lekarz, albo zarabia co najmniej
>> dwukrotna srednia krajowa,
>
> I tak samo jest w kraju. Tez lekarz zarabia co najmniej dwukrotna srednia
> krajowa.
> Moi koledzy maja przychodnie, pogotowie, szpital + prywatny gabinet.
> Pewnie zarobki na poziomie 5 srednich krajowych.
Co najmniej oznacza pensje stazysty, ktory w Polsce zarabia ponizej 1000PLN
miesiecznie.
>
>> a jesli jest kiepski to szuka sobie innego
>> zawodu.
>
> Alez tak jest wszedzie. Tylko po czym poznac tych kiepskich ?
>
Jak to po czym? Co roku jest weryfikacja i albo ci przedluzaja kontrakt albo
nie.
>> Zapotrzebowanie na taksowkarzy jest bardzo duze i kazdy kto zda egzamin
>> dostaje prace. Ale jakos zaden nie jest w stanie nawet zblizyc sie z
>> zarobkami do najnizszej pensji lekarza. Ci, ktorzy jezdza wlasnymi
>> samochodami ciesza sie, ze zarabiaja pare dolarow wiecej niz taksowakarze w
>> agencjach.
>
> Moj kuzyn jest taksowkarzem w Nowym Jorku. To jest naprawde ciezka i
> niebezpieczna
> praca.
> Ale to nie jest learned profession, nie wymaga studiow, szkolen i stad
> konkurencja
> duza i
> zarobki ksztaltuje ten konkurencyjny rynek
>
> Podobnie rynkowe zarobki ksztaltuje rynek medyczny.
> jest wiele krajow wcale nie socjalistycznych, ani bylego bloku wschodniego, w
> ktorych sie nie oplaca byc lekarzem, bo zarobki sa wiecej niz marne, albo
> takie
> sobie, czyli srednie.
>
>> W Polsce byloby bardzo podobnie gdyby rynek uslug medycznych byl
>> rzeczywiscie wolny, a pacjent mial kontrole nad pieniedzmi, ktore placi na
>> ubezpieczenie. W Polsce duze grupy zawodowe sluzby zdrowia i szkolnictwa sa
>> nadal, jak w socjalizmie okradane z pracy, niewielkie grupy, ktore sie
>> usamodzielnily i dorobily to wyjatki sprawiajace mylne wrazenie, ze jak
>> wszyscy by chieli to by tez tak mogli.
>
> Bez pracy i 20 letniego wysilku nigdy sie nie wepniesz na szczyt.
> Zrob doktorat z medycyny, duzo publikuj, badz obecny na konferencjach, pracuj
> dla
> miedzynardowych organizacji jako specjalista, rob wynalazki, zostan
> wykladowca,
> bo innej drogi w kapitalizmie nie ma, gdy nie masz rodowego siana w nadmiarze
> ;-)
mam doktorat z medycyny (ale wyobraz sobie, ze nie jestem lekarzem :).
Duzo publikuje, wykladowca jestem od lat. Jestem na nawazniejszych
konferencjach na swiecie dotyczacych nowotworow, a nawet mam tam prelekcje.
Mam patenty> dodam jeszcze, ze jestem recenzentem artykulow w czasopismach
naukowych.
I z tym calym dorobkiem moja pensja w Polsce to niecale 2000 PLN :).
Cien
|