Data: 2012-02-23 18:32:46
Temat: Re: Incepcja
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-02-23 19:15, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 23 Feb 2012 18:37:36 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-23 17:13, Ikselka pisze:
>>> Dnia Thu, 23 Feb 2012 09:40:42 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>
>>>
>>>>> Chyba kumam. No patrz, jak zamieszałaś ...
>>>> Iksi, ja też uprawiam seks małżeński i ma to mało wspólnego z tym
>>>> seksem, o którym powyżej mówisz. Ty piszesz o 'seksie małżeńskim
>>>> katolickim'. Mi i mojej żonie wolno, kiedy się nam najbardziej chce.
>>>> Jest wachlarz, nieduży, ale jednak jest -wachlarz środków, które
>>>> zminimalizują szansę zajścia w ciążę - i się sprawdza. Ale UWAGA:
>>>> jesteśmy gotowi na to, że jednak jak dziecko się pojawi, to je
>>>> przyjmiemy. Będzie to wymagało małej przebudowy naszego obecnego życia,
>>>> ale na pewno nie będziemy rozpaczać. Ta gotowość jest wpisana w całe
>>>> nasze małżeństwo, zawsze, kiedy "idziemy do łóżka". To jest
>>>> sprawa chyba oczywista, kiedy mowa o DOROSŁYCH ludziach ?
>>>
>>> No ale przecież Ty mówisz o MOIM seksie katolickim.
>>>
>>> Różniczka polega jedynie na INNYM (tj. u nas niedyktowanym tylko
>>> instynktami,lecz także rozumem) umiejscowieniu w czasie tego, co Ty
>>> nazywasz "najbardziejchceniem" 3-)
>>
>> Z twojego komentarza do tego co ja pisałem, wynika mniej
>> więcej tyle:
>> "Używanie prezerwatywy jest podyktowane instynktami, natomiast
>> postępowanie wg kalendarzyka rozumem"
>
>
> Wynika coś zupełnie innego, analogicznie do apetytu na ulubioną potrawę:
> mnie najbardziej smakuje wtedy, kiedy (nawet kosztem oczekiwania) mam pełen
> komfort oraz piekną oprawę jej spożywania, a Ty chcesz na już i możesz jeść
> nawet na gazecie.
>
>>
>> I chyba tyle w temacie :)
>> Jak sądzę, Ty nawet nie czaisz tutaj dowcipu :)
>
> Raczej nie.
Ta, bo jak kobieta ma owulację, to trzeba zaraz na gazecie ...
I takie jest właśnie Twoje rozumowanie. Świetnie obrazujesz moją
tezę, że katolicy ćwiczą się w celowym obrzydzaniu sobie seksu,
żeby sztucznie uświęcać go innym razem :) Bo jak jest owulacja,
to instynkty, gazeta itp, a jak kalendarzyk lub planowane dziecko,
to jest tak pięknie i cudnie że aż och :)
|