Data: 2010-04-20 21:39:20
Temat: Re: Indoktrynacja religijna dzieci i dysfunkcje emocjonalne (dla endera i medei)
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 20 Apr 2010 23:33:59 +0200, Ender napisał(a):
> W dniu 2010-04-20 23:17, Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 20 Apr 2010 22:55:06 +0200, Ender napisał(a):
>>
>>
>>> Naprawdę uważasz, że jakiekolwiek jakościowe kryteria mają tu sens
>>> kiedy oblegacie ją wszystkie jak zaszczute zwierze?
>>> Nie chcę Ciebie zmieniać ani wpływać na Ciebie,
>>> ale Twój kopniak może czasem jest już niepotrzebny?
>>>
>>
>> Dzięki, Ender, po raz kolejny. Jesteś byczy chłop, poważnie mówię :-)
>> Ale wiesz, ja te zachowania po prostu znam i rozumiem, zawsze tak jest w
>> stadzie, że jedni muszą oblegać i zaszczuwać, a inni stoją "kulturalnie" z
>> boku i czekają na odpowiedni moment na ten jeden kopniak. Studiuję te typy
>> od lat. Przecież gdybym tego nie rozumiała, gdyby typowanie, obserwowanie i
>> przewidywanie ich zachowań nie sprawiało mi przyjemności, dawnobym stąd
>> sobie poszła ;:-)
>>
>
> Doskonale wiem jak to jest.
> Tylko że nikt nie jest doskonały.
> 99% Ciebie tylko rozbawi, ale ten 1% jakoś dotknie.
> Poza tym nie bronię wam tu flejma, tylko czasem od niego
> atmosfera tu trochę 'gęstnieje' i chyba warto zachować
> odrobinkę, choćby ociupinkę jakiegoś umiaru.
> No i to trochę nieelegancko grać drużynowo w napadzie na jednego ;-)
> ENder
Z tym jednym procentem masz zupełną rację, nauczyłam się sobie z nim radzić
na bieżąco, miło jednak, że są ludzie, którzy go zauważają, zamiast
przyłączać się do sfory.
|