Użytkownik "Beer" <b...@a...pocztowy.pl> napisał w wiadomości
news:fj5khq$l1u$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "Marek" napisał:
>> Generalnie masz racje. W niektórych wspólnotach przyjeto jednak zasadę,
>> że jeśli coś służy wyłacznie jednemu włascicielowi to jest naprawiane na
>> jego koszt. Tu odgałęzienie od pionu służy jednemu włascicielowi i stąd
>> pewnie wezwanie.
>
>
> A czy tego typu "przyjęte zasady" myślisz, że są gdzieś zapisane? czy
> raczej "niepisane" - tak sobie postanowiono - i już?

Są zapisane w statucie wspolnoty albo w uchwale.
W ustawie o własności lokali wyraźnie zapisano w Art 3 ust 2:

"Nieruchomość wspólną stanowi grunt oraz części budynku i URZĄDZENIA, które
nie służą wyłącznie do użytku właścicieli lokali."

Stąd wniosek że jeśli nieszczelność powstała na odcinku instalacji która
doprowadza gaz tylko do Twojego mieszkania to ty musisz pokryć koszty
usuniecia nieszczelności.

Jednak sam tego nie powinieneś robić i tu dziwie się waszemu zarządowi że
właściciela obarcza takim obowiązkiem. IMHO powinien sam zająć się
usunieciem usterki a właściciela ewentualnie rozliczyć z kosztów. W sumie
sprawa rozbija się o to w jaki sposób finansowac podobne sprawy. Przeciez
właściciele wpłacają uchwalone kwoty na koszty zarządu i zarząd nimi
dysponuje. Pewnie chodzi o to żeby sąsiad nie płacił za naprawę "twojej"
instalacji.
Aż się prosi zmienić zarząd. Postraszyć nadzorem budowlanym to Ty możesz ten
zarząd bo on jest odpowiedzialny za stan techniczny budynku. Wygląda że w
tej wspólnocie macie niektóre rzeczy na opak: Zarząd powinien pracować dla
właścicieli a nie właściciele dla zarządu.

Wychodzi na to że teraz nic nie zrobisz poza tym ze wezwiesz instalatora z
uprawnieniami żeby usunął nieszczelność, daj mu przed zapłatą do podpisania
protokół że nieszczelność została usunieta. Świstek do zarządu a na
najblizszym zebraniu wniosek o odpowiednią uchwałę albo wybór zarządu.

[....]


>
> Dzięki za info
> Pozdrawiam

Również pozdrawiam
Marek