Data: 2002-11-12 10:54:01
Temat: Re: Inwalida i zwiazek malzenski
Od: Jarek <n...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 12 Nov 2002 08:27:20 +0100, m...@b...pl (Maciej Jakubowski)
napisał(a):
>Ja slyszalem, ze w takiej konfiguracji nie jest orzekany
>rozwod, ale o slubie nie bylo mowy.
Tak czytam ten cały wątek odnośnie małżeństwa... i doszedłem do
jednego wniosku; Po co ludzie sobie utrudniają życie prosząc o to, że
ktoś może łaskawie im pozwoli wziąć ślub? Jeśli dwoje ludzi chce być
ze sobą to po prostu bedą i nie powinni wtedy zwracać uwagi na jakieś
humory urzędasa czy księdza. Korzyści prawnych z zawarcia związku
cywilnego w tej chwili nie ma praktycznie żadnych, a księdza jeśli się
jest osobą wierzącą można zawsze znaleźć takiego, który się na to
zgodzi. Jest jeszcze inny aspekt pozytywny tej sprawy - jest nieraz w
życiu tak, ze nie zawsze się udaje i wtedy nie trzeba się tłumaczyć z
tego przed sądem i znów łaskawie prosić o rozwód. Także jeśli ja będę
z kimś chciał być nikt mi w tym nie przeszkodzi, choćby ta osoba miała
150 orzeczeń o pierwszej grupie i nie będę się z tego nikomu
tłumaczył, bo mam to serdecznie w nosie :-)))
--
Pozdrawiam
Jarek
|