Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.dom
Subject: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?
Date: Sat, 13 Dec 2008 20:27:25 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 101
Message-ID: <owvf7cs39nzc.1q7fvhr7odeac$.dlg@40tude.net>
References: <2...@x...googlegroups.com>
<4940cc83$0$29438$f69f905@mamut2.aster.pl>
<3...@4...net>
<d...@n...googlegroups.com>
<ghr06i$4p4$1@news.onet.pl> <y...@4...net>
<494117dd$0$29399$f69f905@mamut2.aster.pl>
<1i2f68pybjbjo$.modo0t089n1k$.dlg@40tude.net>
<4943a6cf$0$29416$f69f905@mamut2.aster.pl>
<1d72cz5wdtdid.ejes5855zlon$.dlg@40tude.net>
<gi0mgc$u2b$1@opal.futuro.pl>
<1ho7gz1fg1o43$.1w62wpub2kldo$.dlg@40tude.net>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: bmh210.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1229196465 13974 83.28.227.210 (13 Dec 2008 19:27:45 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 13 Dec 2008 19:27:45 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.dom:106633
Ukryj nagłówki
Dnia Sat, 13 Dec 2008 17:47:06 +0100, Tomasz Nowicki napisał(a):
> Dnia Sat, 13 Dec 2008 17:07:21 +0100, Piotrek napisał(a):
>
>> ja mieszkajac w domu w poblizu duzego miasta czulem sie raz ze uwiazany
>> troche do tego domu, bo ciezko sie gdzies ruszyc z tego zadupia. bo to
>> samochod, bo nie ma jak wrocic spowrotem, bo nic nie ma w tej
>
> Samochody mam i ich używam. Latem są jeszcze rowery - 6km do centrum
> mieściny to drobiazg, choć na pieszo by mi się nie chciało.
Ja mam do centrum jakieś 10-11 km. W sumie to na upartego może bym się tam
i wybrała na rowerze, ale mam do pokonania pod miastem taką wielką góę, że
padłabym ;-)
Jak piszesz, samochody w domu ułatwiają sprawe i nie ma problemu
przywiązania do domu: jeśli chcę, to i 6 razy dziennie moge być w mieście -
tylko PO CO? - wolę się poopalać czy popracowac w ogrodzie, czy spotkać z
sąsiadami na grillu i pogaduszkach do późnej nocy :-)
:-)
>
>> do tego sasiedzi obok ktorzy niby wscibscy nie byli ale kazdy wiedzial
>> prawie wszystko, a czego nie wiedzial to sobie dopowiedzial. zimowe bieganie
>> z lopata i odgarnianie sniegu bo SM dzwonila ze bedzie mandat za nie
>> odsniezony chodnik.
>
> Ja mam dom na wsi, więc sąsiedzi są ciut dalej, a i SM nie biega :)
> Odśnieżanie to albo odśnieżarka, albo trochę zdrowego wysiłku fizycznego.
> Poza tym, ostatnio jakoś mało śnieżne zimy.
My mamy świetnych sąsiadów - wcale nie wscibscy, są bardzo dyskretni i
cisi, bo sami cenią spokój i prywatność. Spotykamy się jednak często, bo
się lubimy. Okazje są bardzo różne - począwszy od czysto towarzyskich,
przez wspólne spacery i rowerowe eskapady, na wspólnym pójściu do kościoła
czy wyjeżdzie po zakupy skończywszy. Wiem, że po prostu dobrze trafiliśmy.
A odśnieżanie to okazja do cudownej zabawy - jśli nie dajemy rady sami
łopatą, to sąsiad załatwia sprawe w 10 minut traktorem z belką okutą
specjalnie do tego celu.
>
>> koszenie trawy, przycinanie drzew itd itp.
>
> Sama przyjemność i dla kondycji dobrze. Ja dodam jeszcze wspinaczkę na dach
> celem usunięcia liści (dom mam w lesie) - ale cóż poradzić, że to lubię?
Znam to - igliwie sosnowe w rynnach jest zmorą mjego męża ;-)
Też mam las przy domu - sosny niemal zaglądają w okno.
> Pracę mam wybitnie siedzącą, to dla zdrowia lepiej czasem się
> pogimnastykować.
Otóż to.
>
>> odkad mieszkam w miescie w bloku mam swiety spokoj. komunikacja pod nosem
>
> Nie znoszę komunikacji miejskiej. Zdecydowanie wolę samochód lub rower.
>
>> wiec do samochodu nie jestem uwiazany. moge miec swoje plany bo nie mam
>> problemu ze mi dziecko 20 km od domu wyszlo ze szkoly i nie ma jak wrocic do
>> domu bo nic na wioske nie jedzie. jak chce gdzies wyskoczyc cos zjesc, bo mi
>
> Ja dzieciaki wożę ze szwagrem na zmianę - i nie 6km, ale 30, do większego
> miasta, bo tam jest dobra szkoła.
No jasne, my na zmianę z sąsiadami, a i dalej się wozi - moje to jeśdziły
często na "bitwy Wikingów" dziesiątki km od domu i fajnie - my też mieliśmy
zabawę :-)
>
>> sie nie chce obiadu robic to mam knajp w promieniu paru km cala mase.
>
> Jestem w tej dobrej sytuacji, że 3 km od domu mam motel z niezła knajpą :)
U nas własnie otworzyli - od tej pory życie towarzyskie wręcz kwitnie,
właściwie to już przesyt ;-PPP
>
>> sasiedzi na szczescie nie sa halasliwi a na wiosce zdazalo sie ze sasiada
>> gnojek testowal sobie glosniki w furze 20 letniej puszczajac jakis syf.
>
> Hałaśliwi sąsiedzi i szczeniactwo to w przypadku bloków najczęstszy problem
> - jeśli go nie masz, to nie znaczy, że nie występuje w ogóle. Mnie to
> właśnie najbardziej wkurzało, kiedy musiałem uczestniczyć w życiu osobistym
> sąsiadów, słyszanych przez ścianę lub wentylację w łazience.
>
>> poprostu nie jestem wiezniem domu i samochodu:)
>
> Jesteś więźniem celi w bloku i komunikacji miejskiej :)
Tak, to prawda.
>
>> dzieci maja czas, moga wyskoczyc ze znajomymi a ja nie musze sie zastanawiac
>> czy moge wypic wino do kolacji czy zaraz do mnie zadzwoni ktores zebym po
>> niego jechal 30 km bo nie ma jak wrocic :)
>
> Lampkę możesz wypić bez ryzyka, chyba że ważysz < 50 kg ;)
>
My się wymieniamy z mężem. Tzn najczęściej ja prowadze, bo nie lubie
alkoholu. Więc mąż ma dobrze :-)
|