Data: 2010-09-18 02:03:23
Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Od: Magdulińska <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-09-18 04:00, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Magdulińska" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> grup dyskusyjnych:4c940db3$0$22806$6...@n...neostrad
a.pl...
>> W dniu 2010-09-18 02:35, Chiron pisze:
>>> Użytkownik "Magdulińska" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:4c93f56b$0$27030$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> W dniu 2010-09-17 22:14, glob pisze:
>>>
>>>> Wiem...... ale.......
>>>> Te oszczerstwa są tak samo bezsensowne, jakbym Ci teraz
>>>> powiedziała, że jesteś kobietą z przyrodzeniem na czole, z oczami
>>>> pod stopami i z ustami zamiast tyłka.
>>>> I żeby było "milej" święcie bym w to wierzyła.
>>>> Takie to niedorzeczne.
>>>> A co do skali bólu....... gdyby ktoś Ciebie oskarżył o coś
>>>> najpotworniejszego na świecie (o jakąś krzywdę komuś wyrządzoną),
>>>> czego nigdy nie mógłbyś sobie w stanie nawet wyobrazić...
>>>> I że np. ktoś (ktoś, kogo kochasz najwięcej na Świecie) i ten ktoś
>>>> by powiedział, że zrobiłeś to właśnie jej... A Ty byłbyś czysty jak
>>>> łza........
>>>> nie bolałoby Ciebie takie słowa?
>>> Stop. Przestań pieścić i pielęgnować własną krzywdę.
>>> To_jest_jedna_z_przyczyn_Twojej_sytuacji. Tak to widzę.
>> A nie mam nawet takiego zamiaru.
>> Przecież nie będę się nakręcać jak idiotka.
> Odnoszę wrażenie, że się nakręcasz. Jak idiotka- to Ty napisałaś. Ja
> tak nie uważam. Nakręcasz się jak osoba, która nie potrafi poradzić
> sobie z problemem- obnosi swoją krzywdę.
>
Problem mam nie ja - tylko osoba, która uważa, że nie ma sama ze sobą
problemu i nic z tym problemem nie chce zrobić....
Mój problem to nie problem....
|