Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Jak TV wpływa na Twój umysł

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Jak TV wpływa na Twój umysł

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 57


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2010-04-18 18:08:49

Temat: Re: Jak TV wpływa na Twój umysł
Od: zażółcony <z...@e...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 18 Apr 2010 14:33:48 +0200, Ender napisał(a):

> Nie chcę, aby nadmierna i niepotrzebna empatia, jaką proponujesz,
> doprowadziła u nas do nadmiernej stabilizacji emocjonalnej i
> ambicjonalnej. Oboje musimy się jeszcze trochę postarać, żeby mieć
> potem z górki ;-)

Bo najważniejsze jest,
by człowiek miał
z górki
do trumny
;)))

--
Redart, co zmienił ksywkę na mniej krwistą

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2010-04-18 20:43:49

Temat: Re: Jak TV wpływa na Twój umysł
Od: medea <m...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Ender pisze:

> Coś tam widzę zaczynasz dostrzegać.

Dostrzegam cały czas, być może już nawet o tym kiedyś pisałam, ale
postanowiłam Ci przypomnieć na wszelki wypadek. ;)

> Może uda ci się także zastanowić, co jest bardziej nieprawidłowe.
> Czy moje słowa wywierające presje, czy presje, które one wywierają.
> Czy na pewno powinny to robić? ;-)

No tak, możemy zacząć się kręcić w stylu Chirona w zabawę "za to co
czujesz odpowiedzialny jesteś wyłącznie ty sam". OK. Wiedz, że widzę, co
widzę, a jak to na mnie działa, to zostaw mnie. Na razie jestem
spokojna, do PMS jeszcze szmat czasu. ;)

> I tak się już tu zasiedziałem.

Jak wszyscy. Trudno się oderwać.

> Hipotetycznie przytuliłem, no po przecież nie sądzisz,
> że się zasugerowałem Twoją radą, zresztą z powodów,
> które już tu przecież wyjaśniłem.

> Da się, ale utrwali się też nieprawidłowe reakcje jako potem oczekiwania.

Ender, nie mam siły, serio. Chyba z bezradności dam Ci hipotetycznego
buziaka, tylko niech Ci się za bardzo nie utrwali, bo już nigdy się nie
dogadamy. ;)

> Ależ wierz mi, że jestem świadomy zmian w Twoim życiu spowodowanych
> dzieckiem, jak również szeregu spraw, z których poczułaś się zwolniona.

Niczego nie jesteś świadomy w takim razie. Wręcz przeciwnie - poczułam
się do wielu rzeczy zobowiązana.

> To przecież typowe u kobiet, żeby rezygnować już praktycznie
> ze wszystkiego, co istotne, ale niezbyt wygodne.

Zmieniają się kobiecie priorytety, to fakt. Ale wcale nie musisz jako
mężczyzna na tym źle wyjść, jeśli się postarasz. Nie bój się tak tego
jakby co. ;)

> A co, bliżej może od stabilizacji do spontona (fluktuacji) niż do
> stagnacji?

Stabilizacja emocjonalna nie wyklucza przecież spontaniczności.
W ramach związku oczywiście. ;)

> No cóż, zwykle staram się reagować tam, gdzie ryzyko porażki jest
> zbyt duże, a sprawa zbyt istotna.
> To poniekąd minimalizuje ew. straty.
> Widzisz, uważam, że jakość życia mojej rodziny ma przełożenie również
> na jakość mojego życia.
> Owszem, mogę zostawić ich niech krążą wokół własnych problemów jak
> wolny elektron, ale potem i tak część ich problemów staną się poniekąd
> moimi. Więc lepiej zaszyć dziurę póki małą.

Tak, tutaj masz rację. Tylko na ile jesteś w stanie, tzn. jak długo,
spełniać taką kontrolę, żeby z kolei to się nie odbiło jakoś negatywnie
na Tobie? (np. zastanawiam się, czy nie odbija się to w postaci Twojej
rezygnacji z własnej rodziny).
IMO lepiej jest reagować na ewentualne prośby innych, niż wyprzedzać
fakty. Nie brać za nich odpowiedzialności. Ludzie muszą w końcu sami żyć
swoim życiem.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2010-04-18 21:24:19

Temat: Re: Jak TV wpływa na Twój umysł
Od: medea <m...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Ender pisze:

> Nie o to chodzi, żeby się kręcić.

Przecież już zaczynamy.

> Gdy odczuwasz szantażyk w moich słowach, to tak naprawdę chyba czujesz,
> że masz coś do stracenia, a faktycznie tak nie jest.

No jak to? - mogę stracić okazję do rozmowy z Tobą! ;)

> To prawda, ale kosztem innych zobowiązań, jakościowo również bardzo
> ważnych.

Ender, nie mam ochoty teraz na mówienie o sobie, ale uwierz mi na słowo,
że nie jest tak, przynajmniej w moim przypadku. A jestem dość ciężkim
przypadkiem. ;)

> Jasne, zyskam matkę w zamian za żonę.
> Świetny interes.

To w dużej mierze zależy od Ciebie, co ewentualnie byś zyskał.

> Ależ skąd, taka spontaniczność to prawie jak stabilizacja,
> albo stabilizacja prawie jak spontaniczność,
> no bo przecież jednym na raz być nie mogą ;-)

Hm, a na czym Ci właściwie zależy?

> No cóż, nie uważam, że własna rodzina to moje życie.

Myślałam o tej hipotetycznej własnej rodzinie, której przecież jeszcze
nie masz.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2010-04-19 09:37:52

Temat: Re: Jak TV wpływa na Twój umysł
Od: medea <X...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ender pisze:
> W dniu 2010-04-18 23:24, medea pisze:

>> No jak to? - mogę stracić okazję do rozmowy z Tobą! ;)
>
> No więc właśnie, a nie powinna to być jakaś wartość.

Dlaczego? Tak nisko się cenisz? ;)

>> To w dużej mierze zależy od Ciebie, co ewentualnie byś zyskał.
>
> Tu mnie zaciekawiłaś.
> A co mógłbym zyskać Twoim zdaniem?

Ja patrzę na to tak - macierzyństwo jest dla kobiety dopełnieniem i jako
takie jest czymś wielowymiarowo pozytywnym (bez wnikania w szczegóły tak
to określę). Być może nie dotyczy to wszystkich kobiet, ale chyba jednak
większości. Jeżeli mężczyzna kobietę kocha, to może na tym dopełnieniu
wyłącznie coś zyskać. To co ewentualnie uznaje za stratę, to jest jakaś
iluzja wynikająca z wcześniejszego braku pełni u kobiety.
W sumie nie chciałabym na ten temat specjalnie dyskutować. Ja tak uważam
i raczej nic tego nie zmieni. Do niczego też nie chcę Cię przekonywać,
ani namawiać - zapytałeś, więc odpowiedziałam.

> Co zyskał Twój np. mąż?

Ty wciąż z tymi konkretami! Nie chcę mieszać do tego mojego męża, jego
trzeba by zapytać, czy on czuje, że coś zyskał. ;)
No ale jeśli już tak bardzo zależy Ci na konkretach, to mogę Ci
powiedzieć tyle, że ja wyzbyłam się w znacznym stopniu egoizmu,
porównując do stanu wcześniejszego. Więc to chyba i dla męża zysk? ;)

> Długo by tłumaczyć, ale to tak nie działa jak myślisz.
> Aby nie zostawić Ciebie jednak z niczym to jak sądzisz,
> dla czego zawsze niespokojny duch i łobuz skupiali na sobie
> największe zainteresowanie i emocje? ;-)

No tak, tego spodziewałam się od początku. Stąd zresztą moje żarciki o
wampirku. Przypuszczam w takim razie, że u Ciebie ten ewentualny zysk
wyglądałby trochę inaczej. ;)

> Ja też. I jestem pewien, że nie byłaby mim życiem,
> ponieważ tak jak ja je rozumiem, to jest ono niepodzielne.

Nie wiem, co odpowiedzieć. Możliwe, że tak jest i może faktycznie nie
warto ryzykować w takim razie. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2010-04-19 11:50:04

Temat: Re: Jak TV wpływa na Twój umysł
Od: medea <X...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ender pisze:

> Wydaje mi się, że normalnie.
> Jak zagadasz bez przegięć no to Ci odpowiem.
> Ale nie sądzę, aby należało to jakoś cenić specjalnie.

Cóż za skromność. ;)
Jak z kimś rozmawiam, to na ogół zależy mi w jakimś stopniu na tej
drugiej osobie (porozumienie, wzajemny szacunek i takie tam).

> Oki, nie ma sprawy, choć równie dobrze może to być tylko Twoje
> subiektywne odczucie,

Oczywiście, tak sobie zresztą zastrzegam.

> albo wręcz przeczucie (życzeniowe).
> Poza tym to troszkę jak w tym dowcipie, w którym żona dla męża
> na urodziny kupuje seksowną bieliznę dla siebie ;-)

No i niech tak będzie. Jest to w końcu jakiś zysk, nawet obopólny. ;)

> Jeszcze nic z Ciebie nie wyssałem, więc nie piskaj.

Niekoniecznie miałam na myśli siebie, ale trochę nawet i ze mnie
wyssałeś. Sporo uwagi na przykład. Jeśli tego nie dostrzegasz, to tym
bardziej potwierdza moją tezę o wampirku. ;)
Ja w każdym razie Twoje zaangażowanie dostrzegam.

> A poza tym wprowadzanie pewnej kontrolowanej destabilizacji
> lub raczej nie dopuszczanie do nadmiernej stabilizacji z tego
> co wiem z autopsji pobudza emocje u drugiej strony, a nie
> je usypia lub pozbawia.

No to dziecko daje tyle destabilizacji, że pobudzenie emocji
gwarantowane. ;) Fakt, że nie mógłbyś wtedy za bardzo wszystkiego
kontrolować, i tego się pewnie obawiasz.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2010-04-19 11:51:07

Temat: Re: Jak TV wpływa na Twój umysł
Od: medea <m...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

medea pisze:

> Niekoniecznie miałam na myśli siebie, ale trochę nawet i ze mnie
> wyssałeś. Sporo uwagi na przykład.

Nie tylko mojej przecież.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2010-04-19 12:17:10

Temat: Re: Jak TV wpływa na Twój umysł
Od: medea <X...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ender pisze:

> Przesadzasz odrobinkę. To wg tego powinno się rozmawiać tylko z kimś
> kto to zapewni i zagwarantuje (porozumienie, wzajemny szacunek i takie
> tam).

Na niektóre tematy? Oczywiście.

> A jak nie to co? Krzywda?

A jak nie, to koniec rozmowy.

> Poza tym uważam, że mam na Ciebie akurat pozytywny wpływ.

No i gdzie ta skromność? ;)
W jakim sensie pozytywny?

> To są innego rodzaju emocje, jakościowo inne.
> Nie każdy jest zdolny je odczuwać tak jak matka

OK. Zostawiamy ten temat.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2010-04-19 12:32:43

Temat: Re: Jak TV wpływa na Twój umysł
Od: medea <m...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Ender pisze:

> Oferując chociażby inny punkt widzenia
> na dość wysokim poziomie intelektualnym,
> lub niektóre wartość poznawcze.

Oczywiście, inaczej bym pewnie nie rozmawiała.

> No i co? Koniec rozmowy w tym temacie.
> Jakaś krzywda?

Nie krzywda, absolutnie nie to miałam an myśli. Po prostu nie chcę, żeby
znowu wyszło, że kogoś do czegoś na siłę chcę przekonać. Uważam, że już
chyba wszystko co mogłam na ten temat powiedziałam. Nie mam nic do
dodania. Chyba że o coś chcesz jeszcze zapytać, to mogę spróbować
odpowiedzieć.

> Brak porozumienia i owszem, ale brak szacunku, sympatii i takie tam?
> Nie sądzę.

Też nie sądzę. Myślę, że akurat sympatii jest sporo. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2010-04-19 14:56:07

Temat: Re: Jak TV wpływa na Twój umysł
Od: medea <X...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ender pisze:
> medea pisze:
>> Ender pisze:
>>
>>> Oferując chociażby inny punkt widzenia
>>> na dość wysokim poziomie intelektualnym,
>>> lub niektóre wartość poznawcze.
>>
>> Oczywiście, inaczej bym pewnie nie rozmawiała.
>
> A ja bym się nie obraził.

Czy to znaczy, że się obraziłeś?
Hm...

> Wiesz, możesz mieć rację w zakresie swojego życia,
> a ja w zakresie swojego.
> Są one różne tak jak my i prawdopodobnie twoje przekonania
> nie będą miały zastosowania u mnie,

OK i właśnie o to mi chodziło.

> a ja nie chciałbym, aby moje niektóre lepsze rozwiązania
> uświadomiły Ci za bardzo niektóre biedniutkie aspekty u Ciebie ;-)

No widzisz, znowu to wartościowanie.
Skoro musisz, to trudno.

> Dlatego też nie ma chyba sensu spisywać tutaj protokołu
> rozbieżności.

A komuś o to chodziło? Ja poszukuję raczej cech wspólnych, niż różnic.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2010-04-19 17:06:54

Temat: Re: Jak TV wpływa na Twój umysł
Od: medea <X...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ender pisze:

> No właśnie hmm...
> Ciekawe kto tu (na psp) ostentacyjnie i nad wyraz czytelnie się obraża ;-)

Ciekawe, no bo przecież chyba nie mnie masz na myśli.

> Przecież to był żart, z emoticonem jak trzeba.
> Nie bądź zaraz taki laluś.

Tak, tak, wszystko można z tym emotikonem przemycić.
Zważ jednak na częsty charakter tych Twoich żarcików, bo to też o czymś
mówi.

> Cech wspólnych? Ze mną?
> A to dobre :-))
> No to jakie proponujesz?

Potrzebujesz głasków? Nie żartuj. ;)

BTW Odpowiadam dopiero teraz, bo mi się wątek zapodział.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Chwin: To była żałoba? Nie. Mentalność serialowa
Po trupach do celu
Uczcie się rosyjskiego
Wpływ tekstów piosenek na psyche (np. KaRRamBa)
ostatnie pozegnanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »