Data: 2009-05-20 13:03:00
Temat: Re: Jak było z Tołpą?
Od: Tomasz Nowicki <t...@s...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Było tak jak z innymi cudownymi wynalazkami wszystkoleczącymi. Badania
wykazały, że preparat nie działa przeciwnowotworowo. Jak poszperasz w
sieci, na pewno znajdziesz całą historię przedstawioną chronologicznie.
Największy problem, jak się wydaje, leżał w tym, że prof. Tołpa kompletnie
nie znał sie na medycynie, onkologii, badaniach klinicznych i farmakologii,
miał natomiast niepohamowane parcie do zyskania sławy wielkiego odkrywcy
(co samo w sobie nie jest niczym zdrożnym). A że całe życie zajmował się
botaniką, w tym torfami, to wykoncypował sobie, że na pewno w takim trofie
siedzi coś, co pozwoli leczyć raka. Sęk w tym, że ani niczego takiego nie
zdołał wyizolować, ani wykazać, że te ekstrakty, które uzyskał, coś takiego
zawierają (cokolwiek by to nie było). Ale nie jest wykluczone, że ktoś
kiedyś coś takiego z torfu wyizoluje, kto wie?
Argument, że "lek był za tani" nie trzyma się kupy, ponieważ wiele leków, w
tym onkologicznych, jest śmiesznie tanich (w produkcji), a potem firmy
sprzedają to za ciężkie pieniądze - bo główne wydatki idą na badania i
rozwój, rejestracje i pozwolenia, marketing i reklamę, a sama produkcja to
juz pikuś.
Pośrednio dowodem na to, że Tołpa błądził, jest to, że mimo upływu lat,
żaden pazerny koncern farmaceutyczny nie przechwycił "wynalazku", by
zarobić na nim krocie - a przecież na tym rynku panuje bezlitosna
konkurencja i każdy obiecujący preparat staje się żyłą złota
T.
|