Data: 2002-04-25 08:58:09
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Od: "tweety" <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dorunia" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aa8ccl$ncb$1@news.tpi.pl...
> Bez obrazy, ale to co napisałaś pachnie brakiem akceptacji ludzi z
wadami,
> a może również brakiem akceptacji tego co spotkało Twoje dziecko.
Jak bardzo sie mylisz...
ale szkoda moich słow i łez kiedy pisze o moim dziecku...
> Moje dziecko tańczy, ogląda telewizję i napewno jeszcze nie zdaje sobie
> sprawy z tego że jest inne, może dlatego że ma dopiero 4,5 l, ale z tego
co
> pamiętam to Twoja córka nie jest wiele starsza od Daniela
Owszem jest niewiela starsza ale wie ze jest inna bo ona ma cos czego inne
dzieci na uszkach nie mają i widzi róznice za nie moze wskoczyc do basenu od
razu bo musi zdjac aparaty, ze nie moze rozmawiac przez komórke bo ma
aparaty, ze nie mówi jak inne dzieci i ze nie wszyscy ja rozumieją. Moze
jest bardziej swiadoma tego nie wiem, ale widzi róznice.
> i dzięki aparatom
> może słyszeć, a i bez aparatów docierają do niej głośne dźwięki, mój syn
od
> urodzenia żył w świecie ciszy. .
I tu własnie moge sie doszukac zaleznosci na zasadzie wiesz ciebie spotkało
nieszczęscie ale moje dziecko wieksze. TO chyba nie tak!
Do cholery czy ty naprawde myslisz nad tym co robisz? Moje dziecko od
urodzenia owszem słyszało wiesz co???????
Przejezdzająca karetkę i matke która sie darła jakby ja ktos obdzierał ze
skóry, faktycznie róznica kolosalna miedzy swiatem ciszy!
Choć moja bratanica mając 12 też nie
> zachowuje się jak osoba zakompleksiona.
Ja nie mówie ze głuchy=zakompleksiony=inny!
> Moja bratanica straciła słuch w wyniku przejścia wirusowego zapalenia opon
> mózgowych, nie słyszy od 10 lat, przeszła operację wszczepu implantu i
> słyszy, a mimo tego wybiera jednak drogę ciszy i języka migowego, pomimo
że
> słyszy już od 7 lat, więc może nie jest tak nieszczęśliwa, a może czuje
się
> akceptowana z tą swoją innością, jest najlepszą uczennicą w klasie i
> niesamowici interesuje się informatyką, flirtuje z chłopakami i jest
zwykłym
> podlotkiem, który ma marzenia i snuje plany na przyszłość, ostatnio
> powiedziała że chce być nauczycielką w takiej szkole do której ona chodzi.
>
I twoja bratanica ma wybór a moje dziecko nie ma wyboru- musi nauczyc sie
mówic bo nie zafunkcjonuje w społeczenstwie i tamto dziecko tych lesbijek
tez nie ma wyboru zyje w swiecie ciszy! Widzisz róznicę?
> Pisząc to wszystko nie chcę pochwalić tego co zrobiły te kobiety, ale
tylko
> wykazać że ci ludzie nie siedzą i nie rozpaczają jak to źle być głuchym,
> rozejrzyjcie się w koło ile jest nieszczęść, jak mało akceptacji tego
> wszystkiego, czemu osoba głucha ma się bać kontaktów, chyba tylko dlatego
że
> ludzie nie chcą nic dać od siebie. Ludzie głusi super czytają z ust i nie
są
> debilami,
No tutaj to chyba przesadziłas. Czy ktos z nas powiedział ze to sa ludzie
gorsi???????? Inny nie znaczy gorszy a człowiek głuchy jest inny bo nie
kazdy go zrozumie i nie musi sie starac zeby go zrozumiec. Czy ty jak
jedziesz do USA to rozmawiasz po polsku? i wsciekasz sie kiedy nikt cie nie
rozumie? Nie mówisz po angielsku dlaczego? Przeciez gdyby oni nie uwazali
cie za inna to by starali cie zrozumiec?
> potrafią czytać, pisać i wyrażać swoje emocje, mają
> zainteresowania i marzenia. Jak pięknie wyraża się miłość w języku
migowym,
> moje dziecko nauczyło się tego szybciej niż innych słów:-)))
ale nie kazdy czlowiek zna taki jezyk i migajac w sklepie spozywczym z cała
pewnościa pani za ladą tego nie zrozumie.
> Moja mama przez kilka lat pracowała z głuchymi kobitkami i wiecie co nawet
> plotkowały o swoich mężach, dzieciach i innych codziennych sprawach,
zawsze
> wspomina te lata jako najfajniejsze, bo to ona za swoim garbem (ma
> zaawansowaną ostoperozę) czuła się zwyczajnie między nimi:-)))
> I pamiętajcie że każdy z nas jest inny, każdy ma wady czy to fizyczne czy
> inne, nikt nie jest doskonały, nawet geniusze z reguły mieli odchylenia i
> byli postrzegani jako "nienormalni":-))
>
Oki wszyscy sa wyjątkowi, ale nikt nie daje prawa o decydowaniu o czyims
zyciu. Myslisz, ze dlaczego medcyna sie tak roziwneła i sa badania
prenatalne itp? Dla fantazji? dla hobbystyki lekarzy? Czy dla swiadomosci
ludzie, ze osobie innej zyje sie trudniej. Gdyby Bóg chciał abysmy nie
słyszeli nie dał by nam uszu, bo po co? Przeciez w swiecie ciszy zyje sie
lepiej: nie slychac jak sasiad bije zona, jak pies szczeka, głowa mnie nie
boli od glosnej muzyki, nie słysze gderania zona/męza, a ze babsko w sklepie
spozywczym na migi nie rozumie co to chleb to swiadczy o niej o nie o mnie o
doskonałym gluchym czlowieku.
Z żalem i czarnym humorem
Pozdrawiam
Magdalena
GG 3122518
http://tweety2000.w.interia.pl
http://strony.wp.pl/wp/mwota
|