Data: 2009-05-26 20:41:28
Temat: Re: Jak długo żyje gruźlica?
Od: aszher <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 26 Maj, 22:16, tomek wilicki <t...@w...pl> wrote:
> wt wrote:
>
> > Użytkownik "gargomel"
> >> a jakoś się te gruźlicze prądki diagnozuje czy tylko się o nich pisze?:O)
> > Diagnozuje się i opisuje. Pobiera się próbki, wymazy, hoduje się na
> > opowiednich pożywkach, traktuje odczynnikami, znaczy się, "leczy" się
> > prądki, to znaczy usuwa inne bakterie, ogląda przez mikroskop. Szuka się
> > żyjątek w płucach, w kościach...
>
> jeszcze raz ktoś napisze prąDki, to zacznę strzelać. Już wystarczą moje
> krętki w tym wątku :P
>
> a na gruźlicę najprościej test skórny, tani, prosty i w miarę skuteczny. Ale
> póki nie ma objawów, lepiej sobie d..głowy nie zawracać. Są lepsze sposoby
> na wydanie pieniędzy niż próby tuberkulinowe.
>
> --
> . Wegetarianizm i Ekologia -http://www.vegie.pl. Nie jestem lekarzem :P
w wypadku gruźlicy stwierdzenie (póki nie ma objawów) jest dość
relatywne
biorąc pod uwagę, że może się ona "rzucić" nie tylko na płuca.
zawężając, że zaatakuje mi płuca będę zawzięcie wypatrywać: kaszlu,
spadku wagi, krwioplucia
podczas gdy "łajza" będzie mi w najlepsze pustoszyć jakiś inny organ
np: nerki, kości czy jelita.
co do tego testu o którym mowa to jest on testem na nosicielstwo
prątków na skórze czy w organizmie,, a i do kupienia w aptece?
aha słowo do (wt) ,,, odnośnie tych kurczaków i ich temperatury to
sory ale nadal nie pojmuję sensu i celowości
przytoczonego przykładu.
jaki ja mam wpływ na swoją temperaturę ? to co, mam jeść surowe
ziemniaki, żeby ją podwyższyć? :)
-aszh-
|