Data: 2010-04-28 10:17:05
Temat: Re: Jak dzieci, jak DZIECI - naprawdę...
Od: Piotr <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
darr_d1 pisze:
> Ty może nie. I wiele innych osób też zapewne nie. Poprzez jednak,
> często nie do końca przeze mnie zamierzoną, obserwację zachowań dzieci
> względem siebie na podwórku (córka i jej trzy sąsiadki-koleżanki, wiek
> przedszkolny) dostrzegam pewne analogie odnośnie zachowań (niektórych)
> ludzi wobec siebie tu, na grupie. Aż trudno uwierzyć jak zadziwiająco
> podobne są ich zachowania względem siebie do niektórych naszych
> zachowań czy postaw - postaw ludzi 'dorosłych' przecież. Nie wiem czy
> taka już jest ludzka psychika, która pod pewnymi względami, w
> określonych sytuacjach prawie się nie zmienia czy stoją za tym jakieś
> inne przyczyny. Można jednak dostrzec sporo podobnych zachowań,
> zwłaszcza w sytuacjach gdy dwie dziewczynki naraz chcą się bawić tą
> samą zabawką bądź też gdy jedna próbuje przekonać drugą, że tak jest
> lepiej a nie inaczej. Co mnie najbardziej zadziwia, nie dostrzegam
> zbyt wielu różnic pomiędzy zachowaniami tamtej grupy 4-5 latków, a
> zachowaniami wielu z osób tejże grupy.
>
>
> Pozdrawiam,
> darr_d1
>
Nie, no ty się zachowujesz tutaj jak dorosły,
zwłaszcza wymądrzając się jak jakiś ważniak ze smerfów.
Piotrek
--
jak każdy inżynier wie, PRACA/CZAS=MOC
zakłądając, że WIEDZA to MOC, a CZAS to PIENIĄDZ
otrzymujemy PRACA/PIENIĄDZ=WIEDZA
i obliczając PIENIĄDZ otrzymujemy PRACA/WIEDZA=PIENIĄDZ
zatem gdy wiedza dązy do zera to pieniądze dążą do nieskończoności
bez względu na wykonaną pracę...
|