Data: 2010-04-28 11:19:44
Temat: Re: Jak dzieci, jak DZIECI - naprawdę...
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:au0etuno93v3.czny9cvcqkkd.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 28 Apr 2010 13:12:16 +0200, Vilar napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:12e3lkg5qolpc.4x94wuftkobp$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Wed, 28 Apr 2010 12:05:18 +0200, Vilar napisał(a):
>>>
>>>> Może to pozwoli Ci uwierzyć, że każdy z nas nosi w sobie i dorosłego i
>>>> dziecko oraz pozwoli Ci przechodzić bez problemu pomiędzy
>>>> poszczególnymi
>>>> rolami.
>>>
>>> Mów za siebie. Ja mam z tym ogromne problemy. Skoro już raz weszłam w
>>> dorosłość, to w dziecko nie ma powrotu. Nie ma tak łatwo. Kto sobie na
>>> to
>>> pozwala, nie nadaje się do niczego.
>>>
>>
>> Mylisz pojęcia: dorosłości (czyli: dojrzałości) z wewnętrznym dzieckiem,
>> dorosłym, innymi archetypami, odgrywaniem ról (tu: nie ról społecznych)
>> itd.
>>
>> Czytałaś tę książkę? Czy walisz w ciemno?
>>
>> MK
>
> Nie czytałam tej, no ale ile może być interpretacji "wewnętrznego
> dziecka"?
>
To przeczytaj może.
Pogadamy potem :-)))))
To nie jest jednak "interpretacja [pojęcia] wewnętrznego dziecka", tylko
"analiza transakcyjna"
MK
|