Data: 2010-04-28 21:53:46
Temat: Re: Jak dzieci, jak DZIECI - naprawdę...
Od: "malkontent" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "darr_d1" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:8166421d-f486-47a4-9501-88847f054ef2@g39g2000pr
i.googlegroups.com...
On 28 Kwi, 23:36, "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote:
>> Widać, pewne sytuacje czy okoliczności wyzwalają u większości ludzi
>> najprostsze reakcje - jak również cechy czy instynkty. Tak już chyba
>> mamy. Niezależnie od tego co wpajano nam przez całe nasze życie. Coś
>> jak z odruchami warunkowymi i bezwarunkowymi. O ile te drugi są nabyte
>> czy wyuczone, o tyle te pierwsze po prostu są.
>
> ---------------
>
>> Czyli nie doszedłeś (jeszcze? Nie wiem) do miejsca, gdzie trzeba
>> przypomnieć
>> sobie / od nowa się nauczyć prostoty?
>
>Nie, nie. Już sprostowałem swój błąd. Budując zdanie, byłem przekonany
>iż jako pierwsze napisałem "bezwarunkowe". Samego natomiast porównania
>reakcji dziecka u dorosłego człowieka ma charakter mocno uogólnionej
>przenośni. Tak jak nie uczymy się mrugania oczami, ruchu rąk czy nóg,
>tak też nie analizujemy i nie uczymy się klaskać z radości gdy
>kupujemy sobie jako dorośli nową zabawkę. Są to oczywiście reakcje i
>zachowania nabyte, jednak w pewnych okolicznościach często od nas nie
>do końca zależne i nieświadome. One po prostu są.
chłopie - nie jesteś na egzaminie
tu trzeba choć trochę myśleć
przeczytaj jeszcze raz pytanie
i potem nie reaguj ale pomyśl - :-)
|