Data: 2009-02-13 22:44:15
Temat: Re: Jak nie nastrzelać dziecku wiochy :-D (flejmogenne?)
Od: Lolalny Lemur <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(K)a pisze:
> Skoro juz w ogole chcecie isc razem na Walentynki (dziwne, musze przyznac),
> to nie rob wiochy corce. Jesli koniecznie chcesz sie zachowywac jak lubisz,
> a to pachnie "wiocha" dla niej, to lepiej nie isc razem. Jesli juz
> pojdziecie, i bedziesz sie zachowywac budzac zdziwienie u swoich znajomych,
> na pewno im nie mowic o motywach z listu do redakcji. Zdecydowanie, jesli
> juz bym poszla z corka w to samo miejsce na Walentynki, nie robilam bym jej
> obciachu.
Uproszczę: czy nastrzelać obciachu córce (hipotetyczne, bo może przyjmie
to na klatę a sympatia w ogóle nie uzna tego na obciach), czy sobie (raz
a dobrze i z całą pewnością)?
Nie miałam zamiaru jej zabierać, ale bardzo jej na tym zależy a
zasłużyła sobie na coś ekstra. A. No i to nie będzie jakaś tam kleista
impreza walentynkowa, tylko jam session w klubie bluesowym. Sympatia
uczy się grać na elektryku, pała miłością do bluesa, stąd taka
zachcianka Wyrośniętej.
LL
--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|