Data: 2002-11-10 18:59:46
Temat: Re: Jak ponownie zdobyc zaufanie ?
Od: "kolorowa" <v...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "sqrczak" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aqm2uh$r61$1@news.tpi.pl...
> > Nie to jednak było najistotniejsze. Pozwolę sobie zacytować Twoje
> > wcześniejsze wypowiedzi:
> > " tak przeszkadzaja mi ataki stada nudzących się bab na faceta
> > który prawie nic o sobie nie napisal , opierające się głownie na
> > domysłach jasne ?"
> > Po czym Kasica odpisała: " przeciez napisal, ze bije zone."
> > Po czym znowu Ty: "moim zdaniem co innego i w tym chyba tkwi problem
> > ..." oraz "podnoszenie ręki ?oznacza przemoc , napewno ale nie
> > oznacza ze ją bije"
> >
> > Załóżmy, że Wisien faktycznie nie bił, tylko używał innych form
> > przemocy. Tylko co to za różnica? Dlaczego tak istotne jest
> > separowanie bicia od tych innych form?
>
> Słoneczko
> istotne w tym wszystkim jest to , zeby nie wyładowywac swoich
> frustracji i żali do całego świata na niewinnym człowieku , który
> wpadł tutaj , zeby zdobyć informację jak może odzyskać zaufanie żony
> chyba jasne i proste
Z zazdrością przyznaję, że nie wszystko jest dla mnie tak jasne i proste jak
dla Ciebie. (Ale ma to swoje dobre strony: główka musi pracować i nie ma
niebezpieczeństwa, że narząd nie używany zaniknie;-))
Nie wiem, jak Słoneczko, ale ja wyraźnie przeczytałam, że Wisien nie jest
taki niewinny - sam się zresztą do tego przyznaje. Zaufania jego żony nie
można rozpatrywać w oderwaniu od tego, co zrobił, bo właśnie to, co zrobił
było przyczyną jego utraty. Trudno też radzić cokolwiek Wisienowi nie znając
jego żony. W zasadzie jedyne, co można zrobić, to postawić się na jej
miejscu i z tego punktu widzenia odpowiedzieć. Rozumiem, że przyjemniej
byłoby przeczytać: "stary, nie bój nic. Obiecaj poprawę, powiedz, że
kochasz, kup jej pierścionek i zobaczysz - wreszcie zmięknie". Ale tak się
składa, że spora część kobiet wystawiłaby swojemu facetowi walizki za drzwi
z bezwzględnym zakazem odwiedzin. I nie bardzo rozumiem, dlaczego nie mogą
tego napisać. Bo moim zdaniem to dobrze, że Wisien będzie zdawał sobie
sprawę, jaki to kaliber.
.
> > > czy żadna z was nigdy ni uderzyła w życiu dziecka ( o ile macie )
> > > lub psa ( tez przy spełnionym warunku posiadania tegoż )
> >
> > A jak uderzyła, to co? Mąż ją może teraz zamienić w worek
> treningowy?
>
> nie , nie moze
> ale nie ma prawa potepiać kogokolwiek za to ze "podniósł rękę "
>
> nie jeżdzij po skrajnościach
> są niebezpieczne
Nie obawiaj się, nie będę próbowała Cię dogonić;-))
Widzisz, tak się składa, że znam kilka kobiet, które podniosły rękę na
swoich mężów;-) I chociaż nie wyobrażam sobie tego w swoim związku, to
zaczęłam rozumieć, że taka rzecz może się zdarzyć, że można to wybaczyć.
Toteż nie mam zamiaru potępiać za podniesienie ręki. Tylko że sytuacja
Wisiena jest "odrobinę" inna. To nie jest ani jakieś pojedyncze
"podniesienie ręki", ani nie zostało sprowokowane zachowaniem jego żony. To
sposób, w jaki Wisien w ogóle traktował swoją żonę, sposób, w jaki obarczał
ją swoją zazdrością, relacje, jakie próbował narzucić w ich związku, jego
widzenie żony, a co za tym idzie jego zachowanie - było skrajnością.
--
Małgosia
|