Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "lusterus" <T...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jak poprawić swój intelekt?
Date: Sat, 10 Jan 2009 11:10:12 +0100
Organization: onet.pl
Lines: 40
Message-ID: <gk9s4l$iu0$1@news3.onet>
References: <gk7gr7$gef$1@news3.onet> <tyml6s2ho2jm.k6sa6l2k0a3n$.dlg@40tude.net>
<gk7nfr$70p$1@news3.onet> <gk9n40$mat$1@nemesis.news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: 90-156-35-8.as.kn.pl
X-Trace: news3.onet 1231582166 19392 90.156.35.8 (10 Jan 2009 10:09:26 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 10 Jan 2009 10:09:26 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3350
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
X-Antivirus: avast! (VPS 090109-0, 2009-01-09), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:434280
Ukryj nagłówki
Użytkownik "bazyli4" <b...@o...pl> napisał
> Przestań odmawiać udziału, to wtedy to przejdzie... trening... trening...
> trening i jeszcze raz trening... tylko nie celowany... po prostu
> obecność...
>
Całkiem niedawne zdarzenie: Spotknie na piwie kilku osób ze szkolenia.
Rozmowa jakoś szła po czym następowało "zawieszenie się" u mnie. Milczałem.
Wtedy ktoś stwierdza do mnie: czemu nic nie mówisz? Wtedy zaczynam na siłę
rozmawiać o czym się da. Po kolejnej chwili to samo i znowu: mów coś. I tak
dalej. A mówić chcę, bo wtedy czuję sie dobrze, nie odrzucony, swobodny.
>
> Nie, nie tego wymaga... wymaga empatii i chęci nawiązania kontaktu z
> kimś, z kim się rozmawia... może po prostu Ty nie nadajesz się do bycia w
> grupie tylko do bycia z kimś pojedynczo? Nie jest czasem tak, że jak już
> jesteś w grupie to jakoś tak się dzieje, że z kimś chciałbyś pogadać, ale
> reszta zaczyna Ci przeszkadzać?
>
Owszem odczuwam coś takiego. Tylko, że ja chciałbym się módz wypowiadać
swobodnie w gronie kilku osób a nie tylko w relacjach dwustronnych. Czy
tylko na to jestem skazany?
>
> No dobrze... a z czym się tak czasami wyrywasz? Bo najlepiej się pracuje
> na konkretach...
>
Zwyczajny tekst w stylu np, że widziałem na korytarzu taką a taka to osobę,
któej obecność zainteresuje pozostałych ludzi. Albo, że bramka stzrelona
została ze spalonego w oglądanym meczu, lub nawet zapytanie się w przedziale
w pociągu czy jest wolne miejsce. Trudność polega na tym, że jak już coś w
tym rodzaju powiem to mówię to cicho, nie przekonywująco jak by podświadomie
czując, że wychodzę na błazna. To mnie jeszcze bardziej deprymuje. I
rzeczywiście reakcja ludzi jest wtedy taka jaką sobie przewidywałem: brak
odpowiedzi, nie zwracanie uwagi, spojrzenia jak na osobę, która całym swym
ciałem mówi "przepraszam, że żyję"
|