Data: 2009-01-10 10:20:46
Temat: Re: Jak poprawić swój intelekt?
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
lusterus pisze:
> Ok powiem:
> fajna pogada dzisiaj, jak tam w pracy, co dziś jadłeś ciekawego? no przecież
> to jest lekko żenujące i nudne. Nawet kiedyś jedna osoba powiedziała mi
> następnego dnia, że chciała parsknąć śmiechem w reakcji na to w jaki sposób
> i co mówię do niej. Do momentu gdy rozmawialiśmy o np. telefonach
> komórkowych, zasadzie ich działania, budowie, itp. gadało się dobrze. No,
> ale co gdy temat się wyczerpie, mam mówić o łodziach podwodnych?
Zbyt mocno się skupiasz na tych tematach. C'mon, czasem można nawet
siedzieć na przeciwko siebie i tępo gapić się sobie w oczy. Zamiast
sobie szatkować tematy na pierdoły/sprawy poważne, po prostu mów. I
obserwuj ludzi z którymi rozmawiasz! Nie opieraj się na swoich
wyimaginowanych przekonaniach tylko szukaj potwierdzenia w twarzach tych
ludzi - to widać czy ich interesujesz czy nie.
> Dlatego wolę nie pogłębiać znajomości bo w świadomości mam wiedzę (nie
> podejżenie), że to doprowadzi tylko do kolejnego rozczarowania moją osobą
> rozmówcy a raczej kolejnym przekananiem sie, że znowu jestem nudziażem.
> Jeszcze jedno. Kiedy nieraz starałem się być bardziej na luzie,
> spróbować wczuć się w towarzystwo, puszczały mi czasami chamulce i stawałem
> się wulgarny i opryskliwy. Po prostu chcąc tak bardzo być dostrzeżony przez
> osoby, wyrwać się z okowów milczenia mówiłem co mi ślina na język
> przyniesie. Niestety przynosiło to odwrotny skutek do zamierzonego.
>
To również dość istotna sprawa. Masz te zahamowania, bo wiesz że możesz
się komuś narazić jeśli będziesz mówił prosto z mostu. I co z tego?
Co znaczy dla Ciebie "być dostrzeżonym"? Że padną przed Tobą i bedac
calowac po stopach?
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
|