Data: 2003-12-24 10:59:25
Temat: Re: Jak się robi Śliwowicę ?
Od: "Marta Góra" <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w
wiadomości news:3FE958CF.A34B8916@people.pl...
> "Marta Góra" wrote:
>
> > Tia... wódeczka na kartki:-)
> > A w pewexie cena póllitrówki poniżej dolara...
> > Tanio jak barszcz, tyle, ze barszcz był drogi;-)))
>
> Gorzej, barszczu gotowego chyba wcale nie było, za żadne
pieniądze.
> Za to cukier na kartki był, no to żal było go nie wykupić.
Jak już nie
> było gdzie tego cukru stawiać to właściwie bimber był
jedynym ratunkiem
> ;-)
>
I moja rodzicielka zaczęła ten barszcz kisić - tak jej
zostało do dzisiaj na szczęście:-)
A z cukru, spirytusu i owoców różnej maści ojciec robił
ratafię... Do dzisiaj pamiętam jak mnie sponiewierała gdy
będąc młodym dziewczęciem chciałam popróbować;-)
Skąd on miał ten spirytus do dzisiaj nikt nie wie:-)
Marta
również wspominkowa;-)
|