Data: 2001-12-22 19:07:22
Temat: Re: Jak śledziki-początkująca
Od: Andrzej Krasuski <c...@a...siedlce.tpsa.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Homo Sapiens identyfikowany jako a...@w...pl popełnił:
> jak sie do tego zabrać, a fajnie by było zabłysnąć przed teściową. A może
A ja właśnie skończyłem robić śledziki po... No, właściwie, to nawet nie
wiem, czy mają jakąkolwiek nazwę. Ojciec tak robił, ja tak robię, jak się
dorobię dzieci, to pewnie też im będzie smakowało. To i z Wami się
podzielę ;-)
Płaty śledziowe z beczki idą moczyć się w wodzie. (Parę razy trzeba im tą
wodę zmienić). Załóżmy, ze porcja z kilograma śledzi (bo tak właśnie
miałem, khm, mam! i sam to spałaszuję ;-) ). Spokojniutko:
3 średnie cebule - ciach ciach ciach (krążki, albo półplasterki)
spora cytryna (albo dwie, jak mniejsze) - obrać i ciachciachciach
Jabłuszko - obrać i jak wyżej (ciachciachciach)
ogóreczek kiszony (albo i dwa) - nie obierać, ale od razu ciachciachciach
Śledziki może już odmokły? No to ciach ciach ciach na kawałki (ja robię 3
z fileta)
Na dno niedużego (no, musi nam się to zmieścić), zamykanego naczynia
najpierw warstwa cebulki, potem układamy warstwę śledzi, teraz trochę
cytrynki (wycisnąć lekko), trochę ogóreczka, trochę jabłuszka, znowu
warstwa cebuli i tak dopóki się składniki nie skończą. Przycisnąć trochę z
wierzchu i utopić w oliwce. Zamknąć i do lodówy najmarniej na dobę.
Szczyt pychoty osiągają po 2-3 dniach, ale nigdy tak długo nie udało im się
wytrwać. Naczynie musi być zamknięte, bo za bardzo korci ;-)
Acha, jeszcze jedno ważne - ilość dodatków nie jest szczególnie istotna -
można dać więcej warzyw, drobniej pokroić śledzie i wyjdzie z tego pyszna
sałatka śledziowa (którą jeszcze można urozmaicić pieczarkami i/lub papryką
ze słoja).
Pozdrawiam...
--
AKC
|