Data: 2004-05-06 07:46:23
Temat: Re: Jak sobie kobiety radza
Od: "asmira" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wiesz.... moja ciotka wyjechała do Niemiec sama, zostawiając dzieci w
> Polsce, u babci. Nie miała wyjścia... no, może miała, ale to było chyba
> lepsze - wcześniej wyjechał jej mąż i ślad po nim zaginął. Miała do
> wyboru - jechać też tam i spróbować zostać (teściowie mieszkali tam na
> stałe, z pochodzenia Niemcy), albo zostac w Polsce sama na urządniczej
> pensyjce z 2. małych dzieci (jedna miała wtedy 6 lat a druga 4). (...)
Moja historia jest taka: moja mama zawsze dużo pracowała. Pierwsze
wspomnienia z nią związane mam gdzieś z okolic 4 r.ż (choć inne, dziadków,
ojca, zabaw, znacznie wcześniejsze). Nie pamiętam jak mama była w ciąży z
moimi młodszymi siostrami, nie mogę sobie przypomnieć żadnych zabaw z nią.
No może irytację, kiedy mówiłam, że nie chce mi się już kolorować obrazków.
Teraz jestem w sumie starą babą, i szczerze mówiąc większą więź mam z
teściową, niż z własną mamą. A mama znalazła się w takiej sytuacji, że w
sumie powinnam jej pomóc. Ale nie potrafię.
To tak pod rozwagę.
A.
|