Data: 2003-04-25 17:12:52
Temat: Re: Jak to GW dystrofikow leczyla ;)))
Od: "Radzio" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Całkiem niedawno Radosław Tatarczak napisał(a):
> 1. Duchennowcy zyja dluzej niz 15 lat - moja probka to 6 osob
> 2. Grube lydki nie sa wynikiem chodzenia na palcach
> 3. Wyjazdy do USA po powtorna diagnoze
> 4. Nie jestem warzywem :))
> 5. Nie znam srodka, ktory faktycznie zatrzymuje zanik, poza tym kto
> stosuje srodki dopingujace bez opieki lekarza
> 6. Niestety zaniku nie da sie leczyc przy obecnym stanie technik
> terapeutycznch, czemu pisze banaly ;)
> 7. Mama nie rozumie pojecia terapia genowa
> 8. Nie ma takowej terapii dla ludzi i jeszcze kilka lat nie bedzie,
> znowu banal.
> 9. Gdzie wyniki badan z Kijowa?
> 10. Przykurcze da sie zmniejszyc, ale na krotko
> 11. I te zabawne opinie o oporze przed terapia genowa
Dorzucilbym jeszcze dwunasteczke, jezeli sie zgodzicie;))
Moze nie jestem dobry z genetyki (jechalem na poprawkach), ale jeden fakt
zostal mi w glowie do dzis. Z tego co pamietam, gen odpowiedzialny za
dystrofie miesni znajduje sie na chromosomie X. Jezeli dziecko "przejmie"
ten gen (najczesciej od matki) a bedzie chlopakiem (XY) znaczy to, ze bedzie
chory. Zatem dziwi mnie, ze w tekscie mozna wylapac nastepujace zdanie:
"Nie macie złych genów, możecie urodzić następne, zdrowe dziecko",
powiedziała z uśmiechem pani doktor. "
To jak nie maja zlych genow to skad wziela sie choroba? Z kosmosu? od
sasiada? odziedziczona od dziadkow?
Moze jestem w bledzie lub nie doczytalem, ale takie jest moje rozumowanie...
Jezeli to mozliwe to prosze o kilka slow z Waszej strony na ten temat.
Pozdrawiam,
Radzio
--
"Im bardziej technika staje się wyrafinowana,
tym bardziej wyobcowuje nas z życia".
Henryk Skolimowski
|