Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!mimuw.edu.pl!news.mi
muw.edu.pl!news.internetia.pl!fargo.cgs.poznan.pl!not-for-mail
From: "Marcin 'Dionizos'" <e...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.uzaleznienia
Subject: Re: Jak to jest z paleniem zielska?
Date: Sun, 02 Feb 2003 09:59:31 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 50
Approved: p...@t...eu.org
Message-ID: <3...@w...pl>
References: <b185ur$jik$1@aquarius.webcorp.pl> <b1btnv$aj9$1@topaz.icpnet.pl>
NNTP-Posting-Host: fargo.intranet
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: fargo.cgs.pl 1044210725 29630 192.168.101.50 (2 Feb 2003 18:32:05 GMT)
X-Complaints-To: a...@c...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 2 Feb 2003 18:32:05 +0000 (UTC)
X-Moderator: p...@t...eu.org
X-Moder-Tool: $Id: pmoder.pike,v 1.10 2001/06/01 13:30:33 eloy Exp $
X-NNTP-Posting-Host: vu141.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Accept-Language: en-us, en
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.uzaleznienia:3343
Ukryj nagłówki
Obcy wrote:
> Ależ skąd. Czy człowiek który pije alkohol raz na dwa tygodnie na imprezie
> jest alkoholikiem?
> Jasne, że nie jest. Pije dla zabawy.
a raz na tydzien? ;)
> Narkotyków najlepiej sie bać. Trzymaj sie tez lepiej z
> daleka od ludzi którzy mają towar do poczęstowania, okazja to połowa decyzji
> na tak. :( Podobnie jest z narkotykiem zwanym - alkohol, częste picie i
> nadmiar okazji pomaga go polubić.
mysle, ze polubic to wszystko pomaga co innego - o tym nizej
> Pilnuj sie i staraj, żeby nie byc w tych 20 %. I nigdy nie
> przestawaj się bać narkotyków i nimi gardzić, jak im zaufasz i szczerze
> polubisz to jesteś juz po tej drugiej stronie cienia.
nie zgadzam sie. narkotyki da sie lubic, mozna sie ich nie bac, wrecz
kochac i nie byc uzaleznionym, ani nic z tych rzeczy. jak mozna
uzywac/brac/zadawac sie z kims/czyms czym sie gardzi? gdybym gardzil
alkoholem gardzilbym soba ;)
jestem studentem jednej z lepszych uczelni w Polsce, dobry kierunek, mam
niezle wyniki, juz nie na pierwszym roku :), mam dobry kontakt z
rodzina. jedyne co mozna mi zarzucic to kontakty 'interpersonalne' a
raczej ich brak. otoz prawdziwym niebezpieczenstwem przy braniu
narkotykow jest samotnosc. jesli ktos bierze z kumplami (mam tu na mysli
tez palenie ziola) a poza ich towarzystwem nie ma nikogo waznego w calym
zyciu, to wg mnie jest w grupie 'podwyzszonego ryzyka'. jesli ktos pije
alkohol, podobnie do mnie: z nudow, z braku towarzystwa, z braku
mozliwosci normalnej rozmowy z kimkolwiek sensownym - jest, mozna
powiedziec, w niebezpieczenstwie. brak 'przyjaciela' (nie mowie tu o
najlepszym kumplu/kolezance z ktora 'tak zajebiscie sie jara') - brak
kogokolwiek, kto _cos_ znaczy w zyciu jest bodzcem. jesli nie zyjesz dla
nikogo, a zbyt malo znaczysz dla siebie to zginiesz.
sprostowanie: nie pisze o sobie bo jestem zbyt inteligentny i przystojny
zeby stracic umiar w czymkolwiek (w zasadzie w gre wchodzi tylko picie)
- nawet jesli podpadam pod 'samotnosc'. uwielbiam alkohol, lubie
narkotyki - nie czyni to ze mnie narkomana ani alkoholika (w moim
przekonaniu). nie zaprzeczam, ze gdybym tylko mial odpowiednia ilosc
pieniedzy pilbym czesciej, i to lepsze alkohole niz wodka czysta (np.
absynt). wtedy moglbym sie martwic. poki co: pije jesli mam za co i
nawet odrobine wolnego czasu, jesli nie mam to nie mysle o tym skad
wziac zeby sie napic.
wniosek: jesli jestes egocentrykiem to nie uzaleznisz sie od niczego :)
tego zycze wszystkim grupowiczom ;)
pozdrawiam
Marcin
|