Data: 2003-02-04 03:22:03
Temat: Re: Jak to jest z paleniem zielska?
Od: muzgovy <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mateusz napisał:
> OK, nawiązując do rozmowy na temat "zwierzeń alkoholika" chciałbym o coś
> zapytać, moze bardziej na temat gandży niż alkoholu, ale myslę że napewno
> ktos mi odpowie: jak to jest tak naprawdę z paleniem marihuany? Tyle się o
> tym mówi, że "konopie NIE powodują uzależnienia fizjologicznego, w
> sporadycznych przypadkach lekko uzależniają psychicznie" (m.in.
> hyperreal.info); nie spotkałem się jeszcze z tekstem mówiącym o jakichś
> poważniejszych skutkach cyz o uzależnieniu fizycznym... z drugiej strony
> wiele mówi się o szkodliwości trawy, że uzależnia i to dosyć mocno, zmienia
> całkowicie psychikę, po długim okresie palenia człowiek idzie do
> psychiatryka i wogóle... to w takim razie gdzie jest prawda? Jestem młodym
> człowiekiem, ledwo pełnoletnim, chodzę do renomowanego Liceum, palę 'marię'
> od 3 lat regularnie mniej więcej raz na miesiąc (bywało że paliłem przez
> miesiąc dzień w dzień albo wogóle przez 1,5 miesiąca); nie uczę się źle...
> mam bardzo dobry kontakt z rodziną... jednak to wszystko leży gdzieś głęboko
> we mnie. Odpowiedzcie mi proszę, co ze mną będzie? Przecież nie skończę ze
> strzykawką w tętnicy na dworcu i nie umrę w wieku 25 lat chyba! Nie chcę
> brak innych narkotyków, speeda zarzuciłem może z 3 razy w życiu, LSD raz 3
> lata temu; nie chcę niczego więcej, żadnych heroin, kokain itp. Czy możecie
> mnie nazwać narkomanem? Czy już zawsze będę musiał sadzić co jakiś czas
> kilka krzaków żeby przeżyć?
>
>
Użytkownik "Mateusz" <m...@p...sk> napisał w wiadomości
news:b185ur$jik$1@aquarius.webcorp.pl...
> Tyle się o tym mówi, że "konopie NIE powodują uzależnienia
fizjologicznego, w
> sporadycznych przypadkach lekko uzależniają psychicznie" (m.in.
> hyperreal.info); nie spotkałem się jeszcze z tekstem mówiącym o jakichś
> poważniejszych skutkach cyz o uzależnieniu fizycznym... z drugiej strony
> wiele mówi się o szkodliwości trawy, że uzależnia i to dosyć mocno,
zmienia
> całkowicie psychikę, po długim okresie palenia człowiek idzie do
> psychiatryka i wogóle... to w takim razie gdzie jest prawda?
a bywa to i tak : z powodu rozbieznosci pomiedzy wersja oficjalna (
media
szkola itd ) a stanem faktycznym (czyli znikoma szkodliwoscia jamby
obserwowana przez kazdego poczatkujacego palacza) wiele osob w wieku
dosc
młodym gloryfikuje tehac jako genialny i raczej nieszkodliwy drug na
codzien i od swieta .
I to jest IMO najwieksze niebezpieczenstwa zwiazane z konopia ,
bezkrytyczne podejsciedo sprawy zwlaszcza u ludzi bardzo a nawet zbyt
mlodych .
Bo to niejest tak ze od gandzi zab komus wypadnie albo kolano rozboli ,
lecz ryjac delikatnie łepek , dzien za dniem mozna wydlubac sobie spora
dziurke w mozgownicy , taka w sam coby sie w niej Licho zmiescilo , a
Licho jak wiadomo , sypia rzadko ;)
Oczywiscie nie mam zamiaru tutaj generalizowac , ze jakoby trafka
wywoluje skizofrenie albo insze paskudztwa , opieram sie jedynie na
obserwacjach mojego wlasnego Licha , ktore wychodowalem podczas 4 lat
codziennego palenia w renomowanym liceum i nastepnych kilku na
renomowanych studiach .
Najgorsze jest to ze juz nigdy niebede mogl normalnie zapalic bo Licho
jest potwornie złosliwa i jak sobie przycpa to koniecznie chce mnie do
pokoju bez klamek zagonic :(
I jeszcze jedna zlota mysl wujka Dobra Rada , trafa mimo ze taki soft
drug ,to z czasem wyrabia sklonnosci do zabawy roznymi mniej znanymi
opcjami ukladu nerwowego , i niby teoria eskalacji to bzdura , ale w
naszych chorych warunkach prawnych jakos niestety czesto sie sprawdza .
no to powiedzial co wiedzial ale szkoda ze zapomnial oco mu chodzilo ;)
btw jesli post pojawi sie KILKA razy to sory , serwer news SZALEJE :/
jesu ktos chce mnie Ocenzurowac , pszepraszam za ewent utrudnienia !
--
!mUzgovy
|