Data: 2007-06-12 17:25:56
Temat: Re: Jak to jest z tym grabieniem trawnika po koszeniu?
Od: "Basia Kulesz" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jan_jr" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:f4lsb0$1rm$1@news.onet.pl...
> Skundlona jodła koreanki, pokraczna brzoza Youngii, żeby za głęboko wstecz
> nie sięgać,
> to typowe zwroty co większych miłośników roślinek tej grupy.
> Oni decydują o poziomie ogrodnictwa...
O poziomie to decydujesz sam, uprawiając ogród. A poza tym to grupa
dyskusyjna, nie kółko padające nabożnie przed _wszystkimi_ roślinami na
kolana (przed wieloma oczywiście się pada:)). I każdy ma prawo do swojego
zdania i _wyrażania_ go. Tak się składa, że brzoza Youngii mi się nie
podoba, podoba mi się zwyczajna brzoza płacząca, byle gdzieś na miedzy albo
w parku albo w czyimś ogromnym ogrodzie - a u siebie mogę posadzić co
najwyżej skarloną i skundloną odmianę brzozy. Ot, taki ogród dla
krasnoludka. I możesz na to wybrzydzać ile masz ochoty!
Pozdrawiam, Basia.
P.S. Uprzejmie informuję, że po trawnikach - pełnych jaskrów, koniczyny i
stokrotek - czasami chodzę boso :D
|