« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2006-07-13 13:49:52
Temat: Re: JakPrzemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):
(ciach)
> > Po drugie - a dlaczegoz to maja sie one zabawiac wlasnie sztucznymi
> > chujoksztaltami a nie jezykami i palcami, jak robia to prawdziwe lesbijki?
> > O
> > to przeciez caly czas pytam.
> Widocznie nie doczytałem. Chodzi o metodę uprawiania seksu przy pomocy
> czegokolwiek - warunek - to coś nie może być prawdziwym fiutem. Może być to
> sztuczny chuj, butelka czy inne kuleczki analne.
Ale z jakichs powodow nie moze to byc jezyk ani palce. Z jakich?
> >> Czy nie czujesz w kościach, że i ty byłbyś w stanie takim
> >> sztucznym chujem w realnym świecie dogodzić kobiecie bez względu na
> >> aktualną
> >> formę własnego prawdziwego ? :)
> > Nigdy mnie takie mysli nie nachodzily. A na forme nie narzekam.
> Nie twierdzę, że moje wytłumaczenie jest jedynym możliwym, lub co gorsza
> prawidłowym.
Mnie Twoja hipoteza absolutnie nie przekonuje. Jest:
1) bezpodstawna (nie podales zadnych namacalnych przeslanek za nia
przemawiajacych);
2) zbyt wydumana, zbyt skomplikowana i jednoczesnie nieco belkotliwa - sama
podklada gardlo pod brzytwe Ockhama;
3) niepokrywajaca sie z moimi osobistymi odczuciami.
Taka oderwana od rzeczywistosci utopia.
> Chętnie posłucham alternatywnych teori na ten temat :)
Zajrzyj do blizniaczego watku na pl.soc.seks. Tam w bolach rodzi sie
alternatywna hipoteza, moim zdaniem znacznie lepsza od Twojej.
> >> Dlaczego dziwne ?
> > 1. Bo jedna z zacytowanych prac pokazala, ze seks lesbijski podnieca
> > heteroseksualnych mezczyzn *bardziej* niz seks heteroseksualny.
> *statystycznie* bardziej, więc nie powinno budzić zdziwienia istnienie
> osobników odstających od reguły.
Piszac "dziwne" to wlasnie mialem na mysli - nietypowe, odstajace od reguly.
> > 2. Bo mnie osobiscie podnieca ogladanie praktycznie tylko seksu
> > lesbijskiego
> > (i to tego bez udziwnien), a podgladanie seksu hetero to mnie raczej nudzi
> > i/lub obrzydza (w zaleznosci od tego, co widac).
> Na wszystkie które widziałem, prawdziwe podniecenie wywołały 2-3 sceny,
2-3 sceny lesbijskie czy 2-3 sceny jakiegokolwiek porno?
pozdrawiam
quasi-biolog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2006-07-13 14:12:01
Temat: Re: JakPrzemysław Dębski w news:44b60145$0$22600$f69f905@mamut2.aster.pl
napisał(a):
>
> Oj chodzi o to że te pornolowe, od robienia loda dostają
> orgazmu
Ponoć u kobiet nie jest to niemożliwe. Trafiają się takie, które samymi
marzeniami potrafią doprowadzić się do orgazmu. Osobiście takiej
samowystarczalnej nie spotkałem ;-)
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2006-07-13 14:14:21
Temat: Re: Jak
Użytkownik "quasi-biolog" <q...@g...pl> napisał w
wiadomości news:e95j20$sdc$1@inews.gazeta.pl...
> Przemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):
>> Widocznie nie doczytałem. Chodzi o metodę uprawiania seksu przy pomocy
>> czegokolwiek - warunek - to coś nie może być prawdziwym fiutem. Może być
>> to
>> sztuczny chuj, butelka czy inne kuleczki analne.
>
> Ale z jakichs powodow nie moze to byc jezyk ani palce. Z jakich?
Tu coś kręcisz. W większości lesbijskich scen, języki i palce są używane .
> Mnie Twoja hipoteza absolutnie nie przekonuje. Jest:
> 1) bezpodstawna (nie podales zadnych namacalnych przeslanek za nia
> przemawiajacych);
> 2) zbyt wydumana, zbyt skomplikowana i jednoczesnie nieco belkotliwa -
> sama
> podklada gardlo pod brzytwe Ockhama;
> 3) niepokrywajaca sie z moimi osobistymi odczuciami.
> Taka oderwana od rzeczywistosci utopia.
OK - możesz ją tak odbierać :)
Od swojej strony dorzucę jeszcze jeden punkt.
4) Zawiera wnioski budzące niepokój.
Apropos namacalnych przesłanek ... badania na które się powołujesz, w
gruncie rzeczy róznież takimi nie są, gdyż przeprowadzane są na zasadzie "co
pan woli - jabłko czy gruszkę ?" a na podstawie odpowiedzi wysnuwane są
wnioski że ileś tam procent populacji zywi się gruszkami a ileś jabłkami, po
czym zachodzisz w głowę skąd w telewizji tyle reklam margaryny :) Być może,
gdyby zamiast dawać konkretne propozycje odpowiedzi, kazano badanym opisać
swoje życie seksualne, to okazałoby się iż w sferze ich seksualności kwestia
"czym i jak" nie ma aż tak olbrzymiego znaczenia.
[...]
> 2-3 sceny lesbijskie czy 2-3 sceny jakiegokolwiek porno?
Jakiegokolwiek, ale fakt faktem - że w tym zbiorze nie było scen
lesbijskich.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2006-07-13 15:19:59
Temat: Re: Jakquasi-biolog wrote:
(...)
>> podczas gdy
>> orgazm u kobiet (w odróżnieniu od męskiego) jest nabytą a nie wrodzoną
>> zdolnością.
>
> ??? Ze co? Jak to "nabyta"?
>
> Kobieta, podobnie jak mezczyzna, ma jak najbardziej wrodzona zdolnosc do
> doznawania orgazmu, choc w neurologicznych szczegolach rozni sie on od orgazmu
> meskiego: [ http://www.timesonline.co.uk/article/0,,589-1662280,
00.html ].
>
> Zdolnosc do doznawania orgazmu wykazano nawet u niemowlat, niemowlat obu plci.
> [ http://en.wikipedia.org/wiki/Child_sexuality#Masturb
ation_and_orgasm ]
> [ http://www2.hu-berlin.de/sexology/GESUND/ARCHIV/GUS/
CHILDORG.HTM ].
>
> Oczywiscie, takie kwestie jak optymalizacja sposobu stymulacji prowadzacej do
> orgazmu oraz odpowiedniego psycho-emocjonalnego nastawienia sie do aktywnosci
> seksualnej sa wyuczlne. Ale to nie oznacza, ze samego orgazmu trzeba sie
> "nauczyc".
Za książką "Seksuologia społeczna" Kazimierza Imielińskiego:
,,Uwarunkowania psychosocjalne zdolności do orgazmu kobiety są bardzo
różnorodne i zależą od nagromadzenia pozytywnych lub negatywnych
doświadczeń osobistych. W doświadczeniach tych na pierwszy plan wybijają
się takie czynniki, jak proces uczenia się reakcji seksualnych,
uzależnienie od "impulsu z zewnątrz" związanego z partnerem seksualnym
itp. Wpływy socjalne modulują ponadto wzory ekspresji seksualnej oraz
wzory ekspresji seksualnej oraz modyfikują upragnione obszary stymulacji
seksualnej. (...) wielu badaczy, a m.in. Money stwierdza, że zdolność
fizjologiczna, mająca podłoże biologiczne wydaje się czynnikiem
dominującym dla przeżycia orgazmu (...) Masturbacja odgrywa dużą rolę w
"nauczeniu się" przeżywania orgazmu''
Czyli "nabyta" było rzeczywiście drobnym uogólnieniem (bo mają
biologiczne ku temu predyspozycje ale muszą je rozwijać by móc z nich
korzystać), ale faktem pozostaje, że u kobiet orgazm nie jest tak
oczywisty jak u nas.
>> Mężczyźni są lepiej obeznani z tematem, częściej rozmawiają
>> o seksie, są lepiej uświadamiani
>
> Skad ten odwazny wniosek?
>
>> (kobiety uświadamia się raczej co do
>> antykoncepcji i metod uszczęśliwiania męża, a nie przeżywania orgazmu);
>> co za tym idzie - kobiety często gorzej radzą sobie nawet z
>> rozpoznawaniem u siebie podniecenia seksualnego - czyli tak w skrócie:
>> są uczone bardziej jak rodzić dzieci niż jak uprawiać seks - odwrotnie
>> niż mężczyźni.
M.in. za "Psychologia miłości" Wojciszke Bogdan.
>> Do tego dochodzą tabu "dziewictwa", mam wrażenie, że
>> nawet męska masturbacja jest bardziej akceptowana społecznie niż
>> kobieca.
"Mam wrażenie"
>> Czyli mają stosunkowo małe możliwości nauczenia się przeżywania
>> orgazmu.
>
> Nie musza sie tego uczyc. Uczyc moga sie co najwyzej najbardziej
> orgazmogennych (auto)pieszczot.
(patrz wcześniej)
pozdr,
T
--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2006-07-13 15:53:12
Temat: Re: JakPrzemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):
> >> Widocznie nie doczytałem. Chodzi o metodę uprawiania seksu przy pomocy
> >> czegokolwiek - warunek - to coś nie może być prawdziwym fiutem. Może być
> >> to
> >> sztuczny chuj, butelka czy inne kuleczki analne.
> > Ale z jakichs powodow nie moze to byc jezyk ani palce. Z jakich?
> Tu coś kręcisz. W większości lesbijskich scen, języki i palce są używane .
Sa, ale prawie wylacznie jako "gra wstepna" - podobnie jak w scenach hetero.
Docelowa akcja jest instrumentalna penetracja i to ona ma prowadzic do
orgazmu, a nie lizanie czy palcowa.
> > Mnie Twoja hipoteza absolutnie nie przekonuje. Jest:
> > 1) bezpodstawna (nie podales zadnych namacalnych przeslanek za nia
> > przemawiajacych);
> > 2) zbyt wydumana, zbyt skomplikowana i jednoczesnie nieco belkotliwa -
> > sama
> > podklada gardlo pod brzytwe Ockhama;
> > 3) niepokrywajaca sie z moimi osobistymi odczuciami.
> > Taka oderwana od rzeczywistosci utopia.
> Od swojej strony dorzucę jeszcze jeden punkt.
> 4) Zawiera wnioski budzące niepokój.
To nie jest dobra uwaga, to zwykle wishful thinking.
> Apropos namacalnych przesłanek ... badania na które się powołujesz, w
> gruncie rzeczy róznież takimi nie są, gdyż przeprowadzane są na zasadzie "co
> pan woli - jabłko czy gruszkę ?" a na podstawie odpowiedzi wysnuwane są
> wnioski że ileś tam procent populacji zywi się gruszkami a ileś jabłkami, po
> czym zachodzisz w głowę skąd w telewizji tyle reklam margaryny :) Być może,
> gdyby zamiast dawać konkretne propozycje odpowiedzi, kazano badanym opisać
> swoje życie seksualne, to okazałoby się iż w sferze ich seksualności kwestia
> "czym i jak" nie ma aż tak olbrzymiego znaczenia.
A o ktorej pracy mowisz??? O tej dotyczacej technik seksualnych, czy tej
dotyczacej podniecalnosci pornoli? Tak czy inaczej, w odroznieniu do Twojej
analogii, badanie mieli do wyboru praktycznie *wszystkie mozliwe* opcje.
pzdr
q-b
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2006-07-13 15:58:45
Temat: Re: Jakes_ <es_uomikim@ALA_MA_KOTA.pl> napisał(a):
> >> Mężczyźni są lepiej obeznani z tematem, częściej rozmawiają
> >> o seksie, są lepiej uświadamiani
> > Skad ten odwazny wniosek?
> >> (kobiety uświadamia się raczej co do
> >> antykoncepcji i metod uszczęśliwiania męża, a nie przeżywania orgazmu);
> >> co za tym idzie - kobiety często gorzej radzą sobie nawet z
> >> rozpoznawaniem u siebie podniecenia seksualnego - czyli tak w skrócie:
> >> są uczone bardziej jak rodzić dzieci niż jak uprawiać seks - odwrotnie
> >> niż mężczyźni.
> M.in. za "Psychologia miłości" Wojciszke Bogdan.
A na jakiej podstawie autor ow wniosek wyciagna? I czy aby owa ksiazka nie
jest juz nieco "przeterminowana"? Czy nie pojawila sie ona przed epoka
brukowo-kolorowej prasy kobiecej, w ktorej chyba o niczym tak sie nie trabi
jak o seksie i orgazmie? No moze poza odchudzaniem i kosmetyka.
> >> Do tego dochodzą tabu "dziewictwa", mam wrażenie, że
> >> nawet męska masturbacja jest bardziej akceptowana społecznie niż
> >> kobieca.
> "Mam wrażenie"
Tak, ale ja pytam na jakiej podstawie opierasz swoje wrazenie?
pzdr
q-b
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2006-07-13 16:19:50
Temat: Re: Jak "to" robia lesbijki?Dnia Thu, 13 Jul 2006 07:13:42 +0200, Kira napisał(a):
> A nie przesadzajmy, pornografii lesbijskiej to są takie
> minimalne ilości, że piorun wie jak działa pewnie ;)
Mało? Ja oceniam na jakieś 10 do 20 %
> Pornole reżyserują faceci.
Zresztą prymitywni faceci, a jak nie prymitywni to i tak dogadzają
prymitywnym odbiorcom. Zdarzają się też całe serie fabularyzowane i
"ambitne" typu "Emanuel" - dla mnie kicz.
> Większość z nich ogląda porno nie dla czułości i pieszczot
> tylko dla ostrego rypanka właśnie.
Dlatego znacznie bardziej cenię sobie tzw. "momenty" z dobrych filmów
fabularnych, gdzie można znaleźć choć trochę prawdy o człowieku. W porno
najbardziej mnie odrzuca widok faceta z ręką na plecach, żeby nie zasłaniać
genitaliów. Często oboje spoglądają w obiektyw kamery i nawet stroją różne
"sexi" miny.
Ja po czymś takim doznaję szybkiego wzwodu, ale *do środka* :)
> No więc panienki też się muszą ostro rypać...
Ano muszą :(
Pozdrawiam
--
Immon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2006-07-13 16:36:03
Temat: Re: Jak
"Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl> wrote in message
news:e95ked$8d7$1@news.onet.pl...
> Ponoć u kobiet nie jest to niemożliwe. Trafiają się takie, które samymi
> marzeniami potrafią doprowadzić się do orgazmu. Osobiście takiej
> samowystarczalnej nie spotkałem ;-)
>
a ja tak
przez
OOBE
>
>
> pozdrawiam
> Greg
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2006-07-13 17:02:11
Temat: Re: Jakquasi-biolog wrote:
(...)
>> M.in. za "Psychologia miłości" Wojciszke Bogdan.
>
> A na jakiej podstawie autor ow wniosek wyciagna? I czy aby owa ksiazka nie
> jest juz nieco "przeterminowana"? Czy nie pojawila sie ona przed epoka
> brukowo-kolorowej prasy kobiecej, w ktorej chyba o niczym tak sie nie trabi
> jak o seksie i orgazmie? No moze poza odchudzaniem i kosmetyka.
Copyright jest z 1994 r ; )
A na jakiej podstawie...wiesz, proponuje ci po prostu przeczytać tą
książkę - i tak jest ciekawa - po pierwsze nie chce mi się teraz szukać,
a po drugie zabawa w bronienie czyiś poglądów wydaje mi się trochę bez
sensu bo zazwyczaj wygląda tak: /1 podaje przykład /2 jest niejasny bo
wyrwany z kontekstu, ktoś się "przyczepia" /3 podaje kolejny cytat /4
dalej jest niejasny i trzeba doprecyzować bo autor poświęcił na
zagadnienie cały rozdział a ja tylko wycinam kilka linijek tekstu..i tak
w nieskończoność.
btw Jeden z mistrzów Buddyjskich miał taką zasadę żeby nie dyskutować z
kimś kogo nie przekonasz bo tylko się namęczysz ; ]
>>>> Do tego dochodzą tabu "dziewictwa", mam wrażenie, że
>>>> nawet męska masturbacja jest bardziej akceptowana społecznie niż
>>>> kobieca.
>
>> "Mam wrażenie"
>
> Tak, ale ja pytam na jakiej podstawie opierasz swoje wrazenie?
Obserwacji, nie podam konkretnych przykładów itp.
pozdr,
T
--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2006-07-13 17:08:29
Temat: Re: Jak "to" robia lesbijki?Immon wrote:
(...)
> Zresztą prymitywni faceci, a jak nie prymitywni to i tak dogadzają
> prymitywnym odbiorcom. Zdarzają się też całe serie fabularyzowane i
> "ambitne" typu "Emanuel" - dla mnie kicz.
Hehehe, sorry ale coś mi się przypomniało; impreza domowa, wszyscy
pijani ale zaczyna nam się nudzić więc ktoś wpada na pomysł - "idziemy
oglądać telewizję!", no to idziemy. Wszyscy siedzą przed TV i nabijają
się głośno ze wszystkiego, ale, że pora późna to w TV tylko "filmy
erotyczne", no to oglądamy. Więc tak siedzimy i skręcamy się ze śmiechu
z wielkiego artyzmu tegoż. A mój kumpel (kompletnie %) siada metr od
telewizora, kręci się nerwowo...nagle krzyczy na nas: "Ciszej bo
dialogów nie słyszę!"...
; D
--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |