Pół biedy, jak neofita, ale jeśli
> tak postępuje ktoś, kto w juznecie jest od dawna, to scyzoryk
> sam się otwiera.


Chyba tak naprawdę ciężko poznać laika od ignoranta. To co dla stałych
użytkowników jest rzeczą normalną dla początkujących na grupie, nie w necie,
jest rzeczą wprost "księżycową". Sama pamiętam jak kilka miesięcy temu
wpadłam na grupę, dwa dni poczytałam i ośmieliłam się zadać pytanie o bułki.
Zlinczowana nie zostałam, przepisik dostałam [o dzięki Ci serdeczne Wkn, do
dzisiaj przy nie malejącej aprabacie rodzinki robię :-)], oprócz tego jakiś
odnośnik do google itp. Teraz już radzę sobie dobrze, ale pamiętam moje
przerażenie: jakie archiwum? (zapytałam), jakie google?, czemu krzyczą?
Bądźmy wyrozumiali to w większości nie wynika z lenistwa, lecz z braku
wiedzy. No... osobnym tematem są leniwi, którym nie chce się uczyć i raz na
kilka tygodni wyskakują z dziwnym pytaniem. Ale na niektórych nie ma rady,
można ich ignorować.

Pozdrawiam cieplutko (pomimo okropnej pogody)
Ulka P.