Data: 2004-05-30 07:16:56
Temat: Re: Jak żyć z patologicznym kłamcą?
Od: GABi <g...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
polka wrote:
> Jednym z uciążliwych objawów jest to,że nie umie przyznać się do
> błedu ,klęski.
> Ostatnio przyłapuję go na drobnych i większych kłamstwach. Nie przyznaje się
> NIGDY, a co gorsza mam wrażenie,że nie zdaje sobie sprawy,że widać te jego
> błędy i kłamstwa, a on zaczyna w nie wierzyć. Jak próbuję z nim rozmawiać,
> to mi wmawia,że to ja mam omamy. Mam świadków, poza tym otoczenie ( rodzina
> i znajomi) też już się na nim wiele razy zawiodło.
> Ponieważ zaczyna mieć prom z alkoholem prosiłam,żeby poszedł do psychologa,
> ale oczywiście nie chce.
> Jak można mu pomóc, i jak mam reagować jak widzę i wiem,że kłamie?
> Udowadniać kłastwo, czy zostawić i zyc w jego ułudzie. Ja już zaczynam się
> gubić.
No, przesrane.
Zwłaszcza, jeśli Ci na nim zależy, a widać, że tak.
Wydaje mi się, że kryzys wieku średniego to jedno,
a coś co to ma takie objawy to drugie.
Jak Mu pomóc ?
Dopóki sam nie będzie chciał sobie pomóc, Ty nic nie zrobisz.
Pytanie tylko, co zrobić aby tak się stało?
A tego to ja już nie wiem.
Bo jesli nawet sama pojdziesz do psychologa i powiesz mu jaki masz
problem, to możesz najwyzej dostać ogólne wskazówki postepowania w takim
przypadku. Jednak, żeby one odniosły pożądany efekt, Ty musisz znać
przyczyny takiego zachowania się mężą. A te może prawdopodobnie
zdiagnozować tylko specjalista po rozmowie z nim. Bo skoro on już żyje w
klamstwie w ktore wierzy, to każda Twoja próba szczerej rozmowy z nim
bedzie nieporozumieniem.
A on jak wspomniałaś uważa, ze jest zdrowy, dlatego masz delikatnie
mowiąc przejebane...
Co ja bym zrobiła w takim wypadku ?
Starała się za wszelką cenę JEDNAK rozmawiać, spokojnie i przede
wszystkim szczerze.
Powiedzieć mu o swoich obawach i o tym, że chcesz mu pomóc, ale nie
wiesz jak. W żadnym wypadku nie powinnaś utwierdzać go w przekonamiu, że
ma rację. On musi wiedzieć, że Ty widzisz jego kłamstwa.
Poproś go, że jeśli nawet uważa, że z nim jest wszystko w porządku,
to czy mógłby to zrobić dla Ciebie i pójść do lekarza.
Skoro to Tobie wmawia omamy, powiedz:
ok. Ja też pojde, albo najlepiej chodzmy razem.
Zrób to dla mnie jeśli ci na mnie zależy.
Bardzo ważne, żeby ten lekarz wcześniej znał Twoje obserwacje.
Sam już potem zadecyduje, czy rozmowy bedą kontynuowamne we trojkę,
czy z każdym z Was osobno.
Tak mi się wydaje.
--
GABi
|