Data: 2007-07-29 18:41:34
Temat: Re: Jaka wkrętarka?
Od: Krzychu <"s_krzychu[m"@upa]poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ZbyszekZ pisze:
> On Jul 29, 6:46 pm, "Tomasz" <labeo7@USUŃpoczta.onet.pl> wrote:
>> Minusy:
>> - troche duza i nieporeczna
>> - niewygodna przy dluzszym trzymaniu
>> - plastikowa obudowa (ale chyba dosyc
trwala)http://www.kinzo.info.pl/1241-25C67521-Wierta
rko-wkretarka-18V.html
>>
>
> Zawsze mnie zastanawia co motywuje ludzi do kupna takich wynalazków|?
> Ani to tanie (tej "klasy" urządzenia są po 50-60 zł), nie wygląda na
> trwałe (to Ty napisałeś o plastikach) ani nawet nie firma. Powiedz
> dlaczego "toto"?
>
Mogę ja?
Dlatego że często toto "wystarcza". Ja przy pomocy takiej Kinzo
położyłem 50m2 podłogi drewnianej. A więc poszło wkrętów jakieś ...
mnóstwo. Równolegle pracujący Einhell zdechł w połowier roboty. A Kinzo
skończyło pracę bez problemów. Pomogło później skręcić zabudowę
garderoby i duużo więcej (urządzanie mieszkania). To było rok temu.
Kinzo nadal pracuje. Czego chcieć więcej?
Kilku znanych mi fachowców kupuje tylko tani sprzęt. Bo statystycznie
taki sprzęt pada przy jednej "dużej" robocie. Średniopółkowy Bosch pada
po kilku. Finansowo i tak są na plus.
Kinzo jest nieco lepsze niż Toya czy inne podobne nonejmy. Dlatego jest
nieco droższe. Jeżeli ktoś potrzebuje takiego sprzętu sporadycznie, to w
zupełności wystarczy. I tak zazwyczaj takie urządzenie, żyje dłużej niż
jego akumulatory.
Rozjaśniłem?
Pozdrawiam
Krzysiek
|