> >Pochwalcie sie, jakie upiekliscie ciasto na niedziele.
>
> Ja upieklam dwa.Najpierw eksperyment,ktory nie wyszedl a nazywal sie "Amish
> vanilla pie".Zazyczyl sobie tego moj maz(fascynuja go Amishe),ktory zawziecie
> robi remont i ciagle zada jakichs przekasek coby miec pretekst do przerwy w
> pracy.Gotuje sie mase z cukru brazowego,mleka i kilku innych produktow no i
> oczywiscie wanilia.Te mase wlewa sie do wylozonej ciastem foremki na" paj" a na
> to kruszonka tez z brazowym cukrem.Wyszlo to w srodku bardzo rzadkie jak
> rozpuszczona krowka a posypka baaardzo sypka takze jemy to lyzkami wybierajac z
> foremki.Spodziewalam sie czegos niesamowicie smacznego z racji,ze to od Amishow
> a tu taki ulepek.Ale moze to ja cos nie tak uczynilam...Jak ktos ma przepis na
> to to niech wklepie please No wiec zrobilam drugie ciasto,ktore zawsze wychodzi
> baza u mnie w domu czyli Placek z borowkami amerykanskimi(z jagodami tez mozna
> ale z tymi borowkami ma taki fajny smak jakby z czarymi porzeczkami)no i to juz
> mozna bylo pokazac ludziom na oczy.
> Dot


Amisze, zdaje sie, lubia wlasnie takie ulepki, pamietam ich "shoo-
fly pie" czyli paj sio mucha, gdyz przyciaga wszelkie latajace
stwory (choc pewnie nie komary), ktorego podstawa (nadzienia)
jest melasa. Rowniez takie pierwowzory ciasteczek Oreo, czyli
dwa czekoladowe krazki przelozone bialym kremem, lepia sie od
slodkosci. W malych ilosciach to nawet dobre, ale w wiekszych
zasladza na amen

Agnieszka

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia