> Ze swego doświadczenia odradzam kosiarki elektryczne firmy Sterkins
> (dostępne w Leroy-Merlin) z plastikowymi obudowami. Mocowania kół pękają po
> 10 koszeniach z koszem a importer f-rma Grass odmawia naprawy gwarancyjnej.
odwiedzilem Leroy'a, bo mam najblizej. "ten pan ktory sie zna" pokazal
mi Sterkina, Asgatec'a , i Al-ko. Pokazal mi miedzy innymi 'drobne' roznice
w budowie - np Asgatec ma kolka przykrecane do plastikowej obudowy bez osi,
a Al-ko ma oske pomiedzy kolami. Generalnie zachwalal alko, jako mniej
problemowe, oraz ze jest dobra siec serwisowa (u mnie w miescie 3 punkty).
Oczywiscie przypadkiem na alko byla przecena itp ;-) Na pytanie o Sterkina
pan krotko stwierdzil ze lepiej nie ;-)
Na dodatek proponowane al-ko byly czerwone, podczas gdy na stronie producenta
sa zolte (czyli pewnie zeszloroczny egzemplarz). Dalej jestem zagubiony,
chociaz jesli mam wybierac szajs to moze faktycznie lepiej taki z serwisem
pod reka...
acha - pan sugerowal ze do moich 150m2 trawnika wystarczy model 1300W (38E)
Nowy model 1400W (42E+) mial z kolei siatkowy kosz, ktory jest niby fajniejszy
bo sie przesusza od razu trawa i kamien nie rozwali. I mial juz regulacje
wysokosci poprzez wajche, a nie nakrecanie kolek.
nie myslalem ze tyle teorii mozna wytworzyc do zwyklej kosiarki ;-)

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/