Data: 2011-09-29 22:07:53
Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 30 Sep 2011 00:04:23 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 23:46:23 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 23:36:20 +0200, Piotrek napisał(a):
>>>>
>>>>> On 2011-09-29 23:27, Ikselka wrote:
>>>>>> Nie, bo nie wiem, co odpowiedzieć panu od papryki :->
>>>>> To proste. Odpowiesz mu, żeby następnym razem się ubezpieczył.
>>>>>
>>>>> Ale pewnie i tak nie zrozumie i będzie uważał, że to raczej my wszyscy
>>>>> powinniśmy się zrzucić na jego paprykę.
>>>> Zazdrość przez Ciebie przemawia o te paprykowe pola.
>>>> Skup się na tym, że on jest obecnie takim samym bezrobotnym, jak każdy
>>>> inny. Czyli bezrobotnym stoczniowcom i każdemu innemu bezrobotnemu powinnam
>>>> polecić ubezpieczenie się od utraty pracy?
>>> Jasne taki sam, on ma majątek zgromadzony na tych uprawach przez lata, a
>>> spracowany stoczniowiec kursy ikebany.
>>
>> Majątek??? - dziewczynko, ten "majątek" to jego miejsce i warsztat pracy,
>> które SAM sobie "przez lata" stworzył, zwalniając od tego OBOWIĄZKU
>> państwo. Nie KOSZTOWAŁ państwa dzieki temu ani grosza, ba, zapewne stworzył
>> też miejsca pracy dla paru innych osób, które dzięki temu nie stoją w
>> kolejce po zasiłki w UP!
>> Stoczniowiec kosztował państwo, otrzymując od państwa miejsce i warsztat
>> pracy.
>> I Ty śmiesz piętnować "paprykarza" za to, że nie korzysta z Twoich
>> podatków?
>>
>> W dodatku masz pojęcie o przecietnym "badylarzu" przejęte z zamierzchłej
>> epoki komunistycznej.
>
> Mój ojciec jest synem rolnika, który (uwaga!) na wsi miał swój sklep.
> Stworzył sobie w dwójnasób miejsce pracy. Znam prace na roli, chyba
> jednak bardziej niż Ty uprawiająca dla satysfakcji dynię, a nie ze
> zwykłej egzystencjalnej potrzeby.
Nie rozmawiam tutaj o moich kwalifikacjach rolniczych - choć moja rodzina
była rolnicza.
Rozmawiamy o RÓWNOŚCI badylarza i stoczniowca wobec państwa w sytuacji
BEZROBOCIA.
Nie możesz tlumaczyć, że państwo nie ma obowiązku wobec badylarza, bo on
ma, a wobec stoczniowca ma obowiązek, bo on ni ma.
--
XL
|