Data: 2009-12-09 01:10:25
Temat: Re: Jest całkiem nieźle
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Magdulińska wrote:
>> Właśnie w tym problem. Usiłujesz ocenić kogoś- a nie czyjeś
>> postępowanie. To na ogół jest fałszywe- i krzywdzące.
> Oj tak.
> Czasami oceniamy człowieka po jego zachowaniu, a nie wiemy, co tak
> naprawdę w nim w środku siedzi i dlaczego zachowuje się tak, a nie
> inaczej. To wszystko to tylko pozory.
> Ani my nie jesteśmy w stanie okreslić siebie - bo nie jesteśmy
> obiektywni. Ani nikt bliski czy obcy nie ejst w stanie nas ocenić -
> bo tak naprawdę nas nie zna.
> "Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono"
Dobrze napisałaś. To jednak nic nie zmienia, że i tak oceniamy. Dla własnej
potrzeby (aby podjąć decyzję o rodzaju nawiązywanej relacji), czasem dla
potrzeby innych (ploteczki, ostrzeżenia).
Oceny są subiektywne i dla równowagi psychicznej każdemu oceniającemu
niezbędne. Na ocenianego zaś po tym, kiedy takie sub-opinie do niego
docierają, mają wpływ kształtujący samoocenę. W te albo wewte. Lustro
społeczne to się nazywa. :)
--
pozdrawiam
michał
|