Data: 2005-10-10 10:12:37
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieci
Od: "Margola" <m...@s...precz.kafeteria.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "wytnij_to" <"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:didedc$5bj$1@news.agh.edu.pl...
>> Zdziwisz się, jak Ci powiem, ze to się nawzajem nie wyklucza, no nie?
>> Trochę mi żal ludzi, którzy w życiu umieją przywiązać się tylko do
>> własnych genów.
> A może fakt że dzieci nie powiedzą do takiego człowieka Tato tylko
> "Krzyśku" nie ma znaczenia?? Nastolatek może wygarnąć "idź się.... bo nie
> jesteś moim ojcem" i co Ty na to? Więzy krwi bardzo wiele znaczą.
Oraz zdolności wychowawcze przybranych rodziców. I jesli myślisz, że Ci
własna progenitura nie wygarnie w inny sposób, rówie nieptrzyjemny, to obyś
się mylił...
Przy okazji: mówienie do rodziców (także przybranych) po imieniu nie jest
jednak standardem, jak Ci się wydaje.
>>>Twoje zdanie.
>> Jej doświadczenie. Natomiast Ty podpierasz się wyłącznie własnym
>> widzimisię, co jest, niestety, mało wiarygodne...
> Czyli jej widzimisię kontra moje widzimisię (lub _moje_ doświadczenie).
> Czemu uważasz że moje doświadczenie można o kant d..y rozbić??
Jakie masz doświadczenie, pochwal się, zanim zaczniesz walić w kant. Warto
przy tym rozróżnić widzimisię (teorię) od doświadczenia (praktyka)....
>
>> Hehe, zwłaszcza impotencja jest niesłychaną winą. Ach, jak miło Cię
>> czytać, kolego Wytnij_To...
> Rzeczywiście niezbyt szczęsliwie wybrałem. Ale zawsze jest Viagra, którą
> trzeba chcieć zaaplikować.
Mhm.
Margola
|