Data: 2002-01-22 13:40:02
Temat: Re: Jestem powodem rozstania...
Od: "Wanda" <w...@a...wox.org>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Ja jednak podtrzymuje to co powiedzialam ze jest za malo danych zeby
> wnioskowac czyja to wina
> no bo przeciez mogla to byc tez wina zony lub jej rodzicow lub kogokolwiek
> innego.
> Bardzo latwo jest wydawac wyroki, ale nie zawsze wszystko jest albo czarne
> albo biale czasami trzeba tez
> rozpatrywac odcienie szrosci.
>
> pozdroofka
> Nea
>
Zgadam się z tobą! Ale ja (osobiście) nie miałabym nic do tego faceta w
jednym wypadku; gdyby to żona nie chciała z nim być (z powodu rodziców,
dowiedziała się o zdradzie itp.), wówczas ona świadomie zdecydowałaby się na
samotność. A tak.... nic mi jakoś do głowy nie przychodzi, co może tłumaczyć
tego faceta (brak chociażby sumienia?), no ale może nie mam wyobraźni.
hej
Wanda
|