Data: 2003-06-02 12:38:07
Temat: Re: Jeszcze mi sie przypomnialo...
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wiem ze to jest przymus. Ale skoro ona juz sama podala taki argument to ja
> sie tylko ciesze.
Miałam napisać, wykasowałam, ale chyba się jednak odezwę (po długiej chwili
namysłu).....
Proszę, nie używaj tego argumentu. Zgadzam sie w pełni z Grzegorzem. Twoja
ukochana sama może tak mówić, ale usłyszeć coś takiego od
faceta.....nieeeee....może się poczuć jak "piękny inkubator", jak naczynie
do przechowywania dziecka, które jest celem Twojego związku z nią.
To zły argument, naprawdę.
O.
ze jest cos co pracuje na moja korzysc. Moze znajde cos
> jeszcze. Ale bede ostrozny z ta religia. Bez obaw.
>
> --
> lukas3339
>
>
|