Data: 2003-06-02 12:51:13
Temat: Re: Jeszcze mi sie przypomnialo...
Od: Małgorzata Majkowska <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Osoba znana wszem jako Oleńka o...@b...wroc.pl, drżącą z
emocji ręką skreśliła te oto słowa:
> Ja nie twierdzę, że kobieta nie posiada narządów rodnych.
> Nikt tego chyba nie kwestionuje? ;-)
>
> Ale nie powiedziałabym np. narzeczonemu, że jest maszynką do
> produkcji plemników i to jest główny (albo jedyny) argument
> za tym, żebyśmy postarali się o dziecko!
No ale niezaprzeczalnie męski narząd był jednym z głównych argumentów, które
przekonały Cię by być z aktualnym TŻ. Chyba nie powiesz mi, że jeśli Twój
ukochany miałby ów argument gabarytów porównywalnych z kredką świecową
chętnie dzieliłabyś z nim łoże do końca swoich dni. To drobna dygrsja
poruszająca kwestię doboru naturalnego u ludzi.
Ale wracając do tematu - nie miałabyś nic przeciwko temu by związać się z
impotentem? Naprawdę zdecydowałabyś się na inseminację nasieniem innego
mężczyzny?
--
Pozdrawiam
Małgorzata
*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy/
"Carum est, quod rarum est"
|