Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news.man.poznan.pl!n
ewsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Duch" <a...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jeszcze o rozwodach
Date: Tue, 30 Sep 2003 14:14:06 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 232
Message-ID: <blbs42$cht$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <blb4i8$5ak$1@atlantis.news.tpi.pl> <blb8nl$ji8$1@inews.gazeta.pl>
<blbf6h$998$1@nemesis.news.tpi.pl> <0...@p...pl>
NNTP-Posting-Host: host-ip242-226.crowley.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1064924098 12861 62.111.226.242 (30 Sep 2003 12:14:58
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 30 Sep 2003 12:14:58 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:231443
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Hania" <v...@g...pl> napisał w wiadomości
news:03093013092692@polnews.pl...
> >To potezne emocje... tym juz nie da sie chyba sterowac
>
> Jak to nie da??? Jakies czlowieczenstwo chyba NAWET w rozwodnikach tkwi
;)))
> Imo wlasnie szarpanie sie przed obcymi ludzmi w togach, ktorych zero
obchodzi
> naszlos jest niskie. Wydaje mi sie rowniez, ze chocby niewiem_jak
chcialoby
> sie udusic ex_partnera, sensu brak przy robieniu tego na prawnym forum.
... nie upieram sie,
ale ostatnie moje obserwacje sa takie, ze po przekroczeniu pewnych granic,
tj. moze byc agresja w grupie, ponizanie, albo po przekroczeniu pewnej
granicy
krzywdy, czlowiek nie panuje nad soba. I nic z tego ze on nawet _mysli_ ze
nie powinien
sie tak zachowywac jesli emocje sa silniejsze.
> >Nie rozumiesz! ;)
>
> no cos Ty? a Ty rozumiesz NA BIEZACO swoje postepowanie? Niczego w zyciu
nie
> zalujesz? Mi sie niestety tak zdazylo, i niestety, z zenada stwierdzilam,
ze w
> swym zamazpojsciu pomogly mi tez naciski spoleczne...
Dawniej wierzylem ze sa takie naciski, znaczy... ze maja duzy wplyw,
ale teraz gdy tych naciskow nie ma, wrecz przeciwnie: wlasciwie to tępi sie
wszelkie naciski,
(traktuje sie je jak ZLO), to ... dalej jest plakanie o naciski... juz w nie
nie wierze...
wydaje mi sie teraz ze schemat jest inny: ktos kto nie ma doswiadczenia
zyciowego
w danej dziedzinie (małżeństwo, morlanosc), taka osoba nie moze zyc w próżni
wiec ... podczepia sie pod jakiś trend. Ale ze jest to troche slepe
podczepienie sie,
bez praktycznego doswiadczenia wiec czasami efekty sa zle.
I to jest to co Ty nazywasz Naciskiem - WM to nie nacisk a trend.
Trendem moze byc haselko: "kobieta nie powinna zwlekac z malzenstwem"
albo odwrotnie: "kobieta powinna najpierw robic kariere a potem malzenstwo"
Ale to jest Trend a nie Nacisk.
Ale nawet ten Trend traktuje sie jako Nacisk - wróg musi być i to mnie
martwi,
nawet czasy "robta-co-chceta" nie wyeliminowaly poszukiwania Wroga.
> >Ostatnie czasy przemian w Polsce (i na zachodzie) to trend rob-co-chcesz,
> imo nie ma czegos takiego, jak ogolny trend postepowania, Owsiak - tak,
ale to
> zima...
Nie ma "ogolny trend postepowania"???? No nie! A np. dresiarstwo?
> >Kto mialby to robic?
>
> nie chce, i nie o tym pisalam.
Wiem, to ja zjechalem z tematu, ale to mnie interesuje.
> Zdaje sobie jednak sprawe z tego, ze bodzce
> docierajace z zewnatrz mimo naszej woli wplyw na nas maja, dlatego tez
> chcialabym, by bylo wiecej pozytywnych bodzcow.
Oczywiscie!
> >Trendy sa wrecz odwrotne - atakuje sie wszelakie "wtracanie sie" :)
>
> trendy swendy owendy - gdyby dzialaly, byloby inaczej, a nie jest...
Trendow nie ma? Trendy nie dzialaja??? Ejj....
> >Jeszcze raz: kto mialby to robic??
> Jeszcze raz ;) - psychologiczne podejscie do zwiazkow - zajecia w szkole
itp,
> a dlaczego nie?
Tak... ok, ... ale.... he - przeciez Szkola boryka sie z wiekszymi
problemami!
Problemem nie jest juz czy uczyc malzenstwa czy nie ale ... czy szkola w
ogole
powinna wychowywac ucznia (np. przez autorytety), a jesli tak to ...
jak to ma zrobic - to jest pytanie, i ... nie za bardzo jest na to
odpowiedz.
To jest teraz problemem!
Co z tego ze wprowdzi sie lekcje "prawidlowego malzenstwa" jesli uczniowie
beda nauczycielowi zakladac kubel na glowe + walic go w czerep :)
Rozumiesz?
To nie ten poziom problemu - jest teraz robta-co-chceta i ... kto bedzie
sluchal
rad nauczyciela ktory ględzi o odpowiedzialnosci? A gdzie swobodny seks?
Przeciez o to byla walka! :) O to zeby kazdy mógł sam decydować o sobie
i nikt inny mu sie nie wtrącał!
> nic nie powstalo Sloneczko Ty moje ;), ludzie zenia sie na potege tak, jak
> kiedys (w pewnym wieku, szkoly pokonczywszy np., bez mieszkania i z marna
> szansa na lepsza prace), trend wolnosciowy, jesli cosik sie zmienilo - to
> dopiero przy rozwodach - zauwaza sie mniejszy sens bycia razem dla samego
> siedzenia w parze...co Ty na to?
Caly czas zaprzeczasz ze nie ma trendow, troche mnie to denerwuje, bo
latwo w ten sposob zbic moje argumenty (nie ma czegos i juz)
- przeciez wzrasta liczba rozwodow -
to nie trend? Boisz sie tych trendow czy jak? Jest cos czego nie chcesz
wiedziec?
Dwa - za PRL bylo _mniej_ mieszkan i moi znajomi zyli np. 4 osoby w jednym
pokoju - i sie nie rozwodzili i sie lubili :) Wiec dla mnie - to nie jest
argument.
Ale praca - fakt, jest gorzej.
> zauwaza sie mniejszy sens bycia razem dla samego
> siedzenia w parze...co Ty na to?
Wazne pytanie, moja odowiedz:
- nie jest problemem "nuda w parze" (sugerujesz tak, ale WM to popularny
mit)
a ... jakies problemy, ktore nie zostaja rozwiazanie.
WM para sie nie nudzi soba, to nie to - ona nie umie zyc razem!
Dowód? "Grzmotliwe rozwody" - znudzona soba para idzie na ugode (maja
nowych,
lepszych partnerow?), a nie wywala góre krzywd w sądzie i walczy zaciekle.
(podobno trend jest taki [tak, nie lubisz trendow] ze walki malzenskie sa
coraz ostrzejsze)
Mój wniosek: ludzie nie potrafia teraz zyc generalnie, zyc w malzenstwie
itd.
Dlaczego? Duzo gadac...
> >Problem w tym wolnosc jest trudna, czlowiek sam moze latwo "wpasc w
maliny"
> >ale tym co przezyja - daje wieksza mądrosc zyciowa, moze głębszy smak
zycia
> >(ale czesto gorzki).
> o czym piszesz? (bez ironii - dales ogolne zdanie a chcialam wiedziec, co
> konkretnego miales na mysli)
Chodzilo mi o to, ze ... proponujesz przymusowe nauczanie (jakies nauczanie
przed slubem) ,
ale przez ostatnie lata walczono o swobode i "nie-narzucanie", wiec cos
przeciwnego.
Oczywiscie to "nie narzucanie" to bylo naiwne i sie nie sprawdzilo,
dlatego proponujesz przymusowe nauczanie (w sumie slusznie),
bo "ludzie wpadaja w maliny" ...mimo wolnosci i braku Tyrana i ... ale
ludzie tym zdziwieni!
Wydawalo sie ze brak narzuconych Zasad stworzy raj, a tu gorzej,
wiec na sile szuka sie jakiegos wroga - byle by nie szukac w sobie.
Daltego pokazuje Ci ze chcesz narzucac (co jest niezgodne z duchem czasu)
i dwa - szuaksz ukrytego wroga (nacisk spoleczny) - a tego WM nie ma.
> ;))) a swoja droga jak to jest - odcinasz sie i od jednych i od drugich -
kim
> jestes wiec? :)
...jestem za tym zeby ludzie zrozumieli siebie, jak to wszystko dziala a nie
zwalali na kogos,
a ludzie sa wygodni ...
Byly naciski - zle -> winne spoleczenstwo naciskajace.
Brak naciskow - zle -> winne "spoleczenstwo ktore zostawia na pastwe losu"
:)
Dawniej istnial system nacisku (np. seks tylko po slubie), zeby wlasnie
mlodzi mogli sie
troche pozastanawiac w miedzyczasie.
Ale nastapil bunt - ludzie sie "wyzwolili" a tamte naciski zostaly okresone
Zrodlem Zla.
Rzecz w tym, ze problem dalej istnieje (przygotowanie do malzenstwa), mimo
"raju".
A poniewaz ludzie sa zostawieni sami sobie ("wolnosc") - wiec jest bydlo bo
nie daja sobie rady.
Nie jestem do konca za tym, zeby cos narzucac (chociaz to moze byc dobre,
sam zreszta troche o tym piszesz),
ale zeby ludzie zrozumieli w czym problem - jesli nie potrafi tego zrobic
Autorytet,
to najlepiej zrobi to Rzucenie w Zycie na Gleboką Wode - czyli
robta-co-chceta wlasnie.
Jestem za "robta-co-chceta" ale nie dlatego ze to lubie tylko dlatego ze to
wywola w koncu
potrzebe Zasad. Robta-co-chceta najlepiej urobi czlowieka, juz urabia -
ostatnie 3 lata w Polsce
(lepiej niz nudzacy Autorytet) - bo trudnosci zmuszaja do myslenia,
Oczywiscie zostanie po tym wielu narkomanow, zapelnia sie szpitale
psychiatryczne, wiezienia,
ale to zmusi do myslenia i obserwowania swiata. Pozostana lepsi - znowu
zadziala ewolucja.
Zabacz program "cela" - jacy ci wiezniowie sa Prawi, jak mysla o rodzinie :/
> >Chcesz zostac kolejnym Tyranem?
>
> chce...chce by ktos mial wiecej czasu na przemyslenia, by -zanim sie
zwiaze -
> dowiedzial sie wiecej o sobie i o zwiazkach - ale technicznie nie
> rozpracowywalam, jakby to zrobic ;))
Precz z Tyranem ;) - nie bedziesz mi mowic co mam robic :)
...nie wiesz jak to technicznie zrobic? No co ty, przeciez to takie proste
:)
(spoko: cala Kultura Zachodu zmierza sie wlasnie z tym problemem,
wiec nie Ty jedna nie wiesz co zrobic - ja proponuje zostawic to
robta-co-chceta,
tak robi USA i w miare na tym wychodzi dobrze)
> >Kto Ci dal takie
> >prawo, zeby decydowac co mlodzi maja robic?
>
> nikt, i nie chce tego robic...idac Twoim tropem - niech sie zaszlachtuja w
> zaciszu domowym w imie wolnosci dzialan ;( - kapujesz? kazda przesada jest
> bzdura.
Moment, moment, widac nie rozumiesz! ;)
Wolnosc to wolnosc posiadania broni palnej, ja tez moge strzelic!
Poniewaz jestem ucziwym obywatelem wiec (powiedzmy) wiecej zarabiam,
wiec - stac moze bedzie mnie na chronione osiedle, ze straznikiem
(prywatnym - lepszym niz policja), stac mnie na zabezpieczenia, na lepszy
karabin niz przestepca.
> nie da sie odciac od korzeni i od wychowania! Dopiero zrozumienie intencji
> przodkow, motywow postepowania pozwoli wyzwolic sie od destrukcyjnych
niekiedy
> wplywow - ale po co zaraz sie odcinac?
Ci uczniowie ktorzy znecali sie nad nauczycielem - oni sie jednak odcieli -
po co?
Czemu nie zrozumieli intecji przodkow, he?
Powiem Ci: teraz moze zaczynaja rozumiec! (wywalili ich ze szkoly)
Robta-co-chceta - górą! To naprawde zmusza do myslenia.
Pozdrawiam, Duch
|