Data: 2004-08-21 18:29:58
Temat: Re: Jolka Jolka
Od: WM <a...@t...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Adam, najwyrazniej nie rozumiesz problemu.
Chodzi o to, ze jest niewielki procent (moze kilka) ON, ktorym sie
stosunkowo dobrze powodzi, radza sobie w zyciu i moga byc pozytywnym
przykladem dla innych. Ty nalezysz do nich. Podobnie jest wsrod ludzi
sprawnych. Znacznej wiekszosci jednak powodzi sie zle lub bardzo zle,
zwlaszcza ON.
I doprawdy nie spotkalem w zyciu ON, ktora by narzekala - w negatywnym
sensie, jak ty to probujesz przedstawic. Prezentuja tylko swoje problemy
oraz bezsilnosc w ich rozwiazywaniu. A bezsilnosc ta bardzo rzadko
wynika z lenistwa czy glupoty. Po prostu istnieja czesto przeszkody,
ktorych ON nie sposob pokonac za zadna cene. I ta bezsilnosc doprowadza
do rozpaczy.
Przeszkody sa najrozniejsze: rozne stopnie samodzielnosci fizycznej,
rozne dochody, itd., itp.
Przedstawianie tej wiekszosci ON jako tylko narzekajacych i
nieszczesliwych, reprezentujacych jedynie postawa roszczeniowa, jest dla
mnie zwyklym cynizmem. To brzmi tak, jakby publicznie ich osmieszac,
ponizac, degradowac do gatunku podludzi. A to budzi nie tylko moj
sprzeciw, ale i obrzydzenie.
Sam bylem w roznych sytuacjach, od samego dolka do tzw. smietanki
towarzyskiej, wiec mam porownanie i moge sie na ten temat wypowiadac
(m.in. na wozku, z zanikiem miesni, bedac zdanym na stala pomoc innych,
prawie 7 lat mieszkalem w akademiku przy Al. Niepodleglosci i skonczylem
studia na SGPiS w Warszawie). Obracalem sie wiec tez w kregach studentow
niepelnosprawnych.
--
wm
Adam Pietrasiewicz wrote:
> Dorych parę lat temu program III Polskiego Radia zrobił ze mną taki
> długi wywiad na temat tego, jak się żyje inwalidzie - jak można żyć.
> Opowiadałem o tym co robię, jak się bawię, jak spędzam wolny czas, jak
> odpoczywam. Samą prawdę mówiłem.
>
> Pani redaktor odbierała potem telefony.
>
> Miała kilka takich wyjątkowo typowych dla środowiska narzekaczy. Otóż
> mówili oni, że wywiad został sfingowany, że to nieprawda, że jestem
> kaleką, a wszystko zostało zmyślone.
>
> Takie wywiady psują szyki narzekaczom. Psują szyki, bo bycie
> nieszczęśliwym jest bardzo wygodne - każdy się nad losem naszym
> pochyli, każdy się użali...
>
> Ustroń też psuje szyki, no bo jak to może być, że kaleka, a
> zadowolony? Jak to może być, że kaleka, a dobrze się bawił? Nie może
> być! Więc spisek! Spisek, wywyższanie się, no bo przecież tacy biedni
> jesteśmy, prawda?
>
>
|